Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pechowy czwartek
#1
http://www.lublin112.pl/potracenie-rowe ... e-zdjecia/
http://www.lublin112.pl/czarny-czwartek ... -lublinie/
Who Dares Wins
Odpowiedz
#2
Cóż, w pierwszym przypadku to kobieta złamała przepisy i niestety dostanie mandat. Inna sprawa, że kierowca jechał jak baran.
Odpowiedz
#3
Judaas napisał(a):Cóż, w pierwszym przypadku to kobieta złamała przepisy i niestety dostanie mandat. Inna sprawa, że kierowca jechał jak baran.
Oboje złamali przepisy.Z tym ,że to złamanie przepisów przez kierowcę auta jest bardzo niebezpieczne dla pieszych i grozi katastrofalnymi skutkami.Zdarza się niestety bardzo często i słowo baran jest tu bardzo delikatne.
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#4
JuraS, również wjazd rowerzysty na przejście może mieć poważne konsekwencje. Nie rozwarstwiałbym tego. Sam niestety nie zawsze przeprowadzam rower ale przynajmniej patrzę 3 razy. Jak ktoś wpada na przejście przy prędkości 20km/h to może się zdziwić.
Odpowiedz
#5
Judaas napisał(a):JuraS, również wjazd rowerzysty na przejście może mieć poważne konsekwencje
Zgadzam się Sebastianie,ale nie sądzę aby ta kobieta wjechała na przejście z prędkością 20 km/h.Pewnie ruszyła powoli widząc stojące pojazdy na prawym pasie.
Pozdrawiam,
Jurek
Odpowiedz
#6
JuraS napisał(a):Pewnie ruszyła powoli widząc stojące pojazdy na prawym pasie.
Możliwe, że nawet pierwszy kierowca po prostu ustępował tej kobiecie pierwszeństwa. Wbrew wrażeniu, jakie można odnieść zwłaszcza w necie, są i tacy.

Swoją drogą pakowanie się z rowerem na pasy przy prędkości 20-30km/h to faktycznie raczej domena młodych i gniewnych rodzaju męskiego.
Odpowiedz
#7
Niestety taka sytuacja to najczęstsza przyczyna wypadków na przejściach dla pieszych, często ze skutkiem śmiertelnym. Tak zwane wyprzedzanie na przejściu... (czyli dwupasmówka z zebrą) sama dojeżdżam samochodem codziennie, czasami naprawdę trudno się zorientować co robi kierowca na sąsiednim pasie (często za przejściem dla pieszych jest skręt). Absolutnie nie usprawiedliwiam kierowcy, który spowodował wypadek, jego wina jest oczywista. Nie rozumiem tylko dlaczego piesi, bardzo często nie zaznaczają swojej obecności na przejściu wysuwając, lub wychylając się zza samochodu, który pierwszy się zatrzymał. Na drugim pasie nic nie widać.
Powinni uczyć tego od przedszkola, razem z prawidłowym odczytywaniem sygnalizacji świetlnej.

PS. przyznaję się bez bicia, że czasami przejeżdżam na pasach rowerem (z sygnalizacją), ale tylko w przypadku, gdy mam pewność, że kierowca z zieloną strzałką mnie widzi.
[Obrazek: u17213v3.gif] [Obrazek: stava.png]
Odpowiedz
#8
Tak samo powinni uczyć, że jeżeli auto na pasie obok zwalnia lub się zatrzymuje, to ma na to jakiś ważny powód i my też powinniśmy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości