Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rowerem po Lublinie
#41
Ale jednak Tom będę bronił swojej interpretacji bo sąd wykazując, że DDR jest dwukierunkowa powołał się właśnie na to, że były tam wyraźnie rozdzielone pasy dla dwóch kierunków. No i gdyby było inaczej to chyba ustawodawca napisałby, że rowerzysta jest obligatoryjnie zobowiązany do jazdy DDR jeżeli takowa znajduje się w obrębie DROGI. A nie pisałby takiej klauzuli bo nigdy nie miałaby zastosowania.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#42
Cyt:"Obwiniony byłby zwolniony z obowiązku korzystania z drogi dla rowerów tylko w sytuacji, kiedy byłby wyznaczony na niej tylko jeden pas ruchu i to w przeciwnym do jego kierunku jazdy. Taka sytuacja nie miała zaś miejsca podczas tego zdarzenia i nie było kwestionowane, że droga dla rowerów biegnąca wzdłuż ul.(...) umożliwia jazdę w obu kierunkach."

Ja również tu zakończę dyskusje, jeśli uzyskam odpowiedź eksperta, to na pewno zamieszczę na forum.

Ciekawe jak zareaguje na wyrok (nieprawomocny) sądu WORD Słupsk obrazek trochę ich ratuje ;-)
Odpowiedz
#43
Tom, śliczny obrazek :-D tym bardziej, że wyraźnie pokazane jest, że DDR jadą rowerzyści w obu kierunkach. A mimo to nie odbiera to prawa jechać rowerzystom po jezdni po przeciwnej stronie.
No dobra. Czekamy na odpowiedź eksperta.
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
#44
Tom napisał(a):Rowerzysta to taki gatunek Homo sapiens, który z zasady:
... itd...
Dodam od siebie, że powinien jeszcze znać prawo budowlane i plan zagospodarowania przestrzennego :-P
Ogólnie zmierzam do:
Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej itd...
Nie wiem czy jest nowsza wersja czy może tylko dodatek pozwalający na traktowanie opisanej tu "ścieżki rowerowej" (Dział III rozdz. 9) jako DDR występującej w PORD.
Ale jest tutaj mowa o jednym lub dwóch kierunkach jazdy z zaznaczeniem jakie musi spełnić wymagania (szerokość). I na ten przepis (definicję) powołał się sąd.
Istnieje zatem definicja "ścieżki rowerowej" jednokierunkowej i dwukierunkowej.
Co ciekawe sąd powołał się przy tym na mapy geodezyjne udostępnione na stronie internetowej miasta oraz ortofotomapę.
Rowerzysta nie dopełnił tych formalności oraz pewnie nie miał ze sobą przyrządu do pomiaru szerokości DDR :-P
Rozdzielenie pasem dla dwóch kierunków nie wnosi nic nowego (jest jedynie uzupełnieniem opisu drogi).
Bardziej interesująca (ale jakże ważna) jest w tym przypadku ogólna definicja drogi.
W rzeczywistości są różne klasy dróg, które muszą spełniać konkretne wymagania.
No i wspomniany przeze mnie plan zagospodarowania przestrzennego wynikający z rozporządzenia:
Dział II. Usytuowanie drogi. § 5. Pojęcie "usytuowanie drogi":
Usytuowanie drogi oznacza w niniejszym rozporządzeniu umieszczenie jej elementów w pasie terenu wyznaczonym liniami rozgraniczającymi w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, w trybie określonym w przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym.

Nasuwa się teraz bardzo ważne pytanie?
Czy wspomniana DDR była jeszcze w "drodze", czyli wydzielonym pasie terenu definiowanym przez PORD czy nie?
Które z naszych DDR (poza nielicznymi przykładami) są w takim pasie, a które nie?
Ale to akurat chyba nie jest istotne bo dla PORD nie ma znaczenia czy DDR jest w "pasie" czy nie.
Obawiam się kolejnych sądowych "interpretacji" dotyczących "kierunku, w którym się porusza".
Już widzę skazanego rowerzystę jadącego ul. Janowską "w kierunku Cienistej", który nie skorzystał z DDR wzdłuż Bystrzycy i Zalewu :-P :mrgreen:
Chcieliśmy przepisy europejskie to teraz ja mamy.
Tylko, że wszelkie drogi rowerowe do tych przepisów są jakieś inne niż w Europie.
Nie tylko z roku na rok spycha się nas poza ulice ale stwarza jeszcze większe niebezpieczeństwo związane z prawidłowym włączeniem się do ruchu.
Nie mówiąc już o pierwszeństwie na DDR oddzielonej od ulicy (i wzroku kierowcy) płotkami, żywopłotami i .... wie czym jeszcze.

Pozytywnych przykładów z Europy było już wiele.
Tylko wydzielone pasy ruchu dla rowerów (oddzielone znakami poziomymi) lub DDR oddzielone konstrukcyjnie od pasa ruchu dla samochodów ale umożliwiające wzrokowy kontakt sprawią, że Art. 33 p.1 PORD będzie miał sensowne brzmienie.
Warunkiem powyższego jest oczywiście budowanie jednokierunkowych DDR lub pasów ruchu po obu stronach drogi.

P.S.
Tom napisał(a):Ciekawe jak zareaguje na wyrok (nieprawomocny) sądu WORD Słupsk obrazek trochę ich ratuje

Tylko, że gdyby się czepiać to widać na rysunku ile miejsca na drodze rowerowej zajmuje rowerzysta. Szerokość nie przekracza 2m a więc z definicji przepisów nie jest dwukierunkowa :-D
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#45
Mam pytanie do bardziej doświadczonych.
A jak jest z poruszaniem się na rowerze po alejkach osiedlowych? Tak mnie natchnęło wczoraj jak jechalam z bratem alejką wzdłuż osiedla Łęgi, w dół, w kierunku ścieżki rowerowej koło szkoły na ul. Biedronki. Dla tych, którzy nie wiedzą jak to wygląda podpowiedź z google street view: http://goo.gl/rIxFAo
Jedziemy z bratem w dół, kilku pieszych i idzie jakiś dziadek z małą wnuczką. Dziewczynka nas zauważyła, zatrzymała się na skraju chodnika i nas obserwuje. My obserwujemy ją, zwolniliśmy mniej więcej do tempa pieszego, wypięliśmy się z bloków na wypadek gwałtownego hamowania (z dziećmi i psami nigdy nie wiadomo) i pojedynczo obok niej przejechaliśmy (podkreślę: BARDZO POWOLI), cały czas bacznie obserwując dziewczynkę czy nie postanowi przebiec na drugą stronę chodnika do dziadka. Nagle za nami krzyczy dziadek (całej rozmowy nie przytoczę, bo bym się na jeden z punktów regulaminu forum łapała):
"Gdzie mi tu [...] będziecie jeździć po chodniku, wy [...] [...]. Ja tu zaraz [...] na policję zadzwonię, wy [...] jedne, nie będziecie po chodniku jeździć [...]".

Zrozumiałabym, jakbyśmy przejechali szybko (a tam da się rozpędzić), albo jakbyśmy przejechali parę centymetrów od niego i dziecka, ale tak nie było. Albo jakby obok była ulica i można było nią pojechać (niby da się na ścieżkę tak wjechać, ale jadąc ode mnie z domu to dużo kombinowania jest). Poza tym nasi budowniczowie ścieżek rowerowych, według posiadanych aktualnie przeze mnie informacji, nie budują jeszcze teleportów, żeby jakoś logicznie połączyć te strzępki istniejących ścieżek Undecided

No to jak: taka alejka to jest to samo, co chodnik? Można jeździć czy nie?
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#46
mraugorzata napisał(a):A jak jest z poruszaniem się na rowerze po alejkach osiedlowych?
Interpretacja przepisów odnośnie tego jak to jest z chodnikami i tym, co nim jest, a co nie, pod poniższym linkiem:
http://edroga.pl/rozmaitosci/tematy-z-f ... ez?start=1

Na koński rozum (i w odniesieniu do sytuacji z mojego osiedla); jeżeli alejki osiedlowe są wykorzystywane co chwila do podjeżdżania, przejeżdżania, parkowania przez kierowców samochodów, a oznakowań tychże alejek brak, to dlaczego, jadąc akurat rowerem, nie samochodem, mielibyśmy taką alejkę nagle traktować jak klasyczny chodnik.

mraugorzata napisał(a):"Gdzie mi tu [...] będziecie jeździć po chodniku, wy [...] [...]. Ja tu zaraz [...] na policję zadzwonię, wy [...] jedne, nie będziecie po chodniku jeździć [...]".
A ja coś w ten deseń usłyszałem kiedyś, jadąc wieczorem śmieszką na Smorawińskiego :mrgreen: . Najlepiej olać.
Odpowiedz
#47
darist napisał(a):Obawiam się kolejnych sądowych "interpretacji" dotyczących "kierunku, w którym się porusza".
Już widzę skazanego rowerzystę jadącego ul. Janowską "w kierunku Cienistej", który nie skorzystał z DDR wzdłuż Bystrzycy i Zalewu :-P :mrgreen:
To z pierdla już nie wyjdę :-P
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#48
mamut77 napisał(a):Najlepiej olać.
Powiedziałam, żeby dzwonił, ale ponieważ niespiesznie wyciągał telefon, to puściłam hamulce ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#49
Jurek S napisał(a):Tom, śliczny obrazek tym bardziej, że wyraźnie pokazane jest, że DDR jadą rowerzyści w obu kierunkach.

Jurku napisałeś ten post o 13:01.
Ja piszę po północy i zmęczenie daje się we znaki.
Ale powtórzę link podany przez Toma: WORD Słupsk
Gdzie Ty widzisz rowerzystów jadących DDR w obu kierunkach?
Gdyby się czepiać (czyli zmierzyć) to nie wiem czy DDR pokazana na tym rysunku spełniałaby wymogi DDR jednokierunkowej (bo jak już wspominałem przepisy takie drogi definiują).
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#50
darist napisał(a):
Jurek S napisał(a):Tom, śliczny obrazek tym bardziej, że wyraźnie pokazane jest, że DDR jadą rowerzyści w obu kierunkach.

Jurku napisałeś ten post o 13:01.
Ja piszę po północy i zmęczenie daje się we znaki.
Ale powtórzę link podany przez Toma: WORD Słupsk
Gdzie Ty widzisz rowerzystów jadących DDR w obu kierunkach?
Gdyby się czepiać (czyli zmierzyć) to nie wiem czy DDR pokazana na tym rysunku spełniałaby wymogi DDR jednokierunkowej (bo jak już wspominałem przepisy takie drogi definiują).
Darku u mnie godzina nie ma znaczenia tylko czy założę okulary. Nie założyłem :-P
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości