A co do FB, to przesadzasz. :mrgreen:

Przesadzam, o nie kolego to taka sama głupota jak NK. Kolejne miejsce aby się lansować i nic po za tym.

Gdyby nie jakiś wymysł prawny, to teraz bym robił kartę motorowerową na "piździka", a nie prawo jazdy kat. AM, dla tego nie mam czasu

I bardzo dobrze, że tak się stało wiem na jakich zasadach "rozdawano" karty motorowerowe w szkołach. Teraz małolaty przynajmniej będą się musiały nauczyć przepisów (bo myśleć na drodze to ich chyba nie nauczą :-P )

Wypraszam sobie, jakie małolaty :mrgreen:
Do tego "małolat" który nie zamierza jechać do lublina nie potrzebuje jeździć na kursie i egzaminie po największych rondach w lublinie, i płacić za to 670 zł.
Tyle ile mi do szczęścia potrzebne żeby jeździć po wsi i po mieście to ja umiałem przed kursem. Może ktoś nie umie się na drodze zachować, ale dla mnie była to jedynie strata 500 zł, teraz jeszcze 170 za egzamin.
Na prawdę facebook nie jest dla mnie powodem dla którego nie mam czasu :lol:

Tyle ile mi do szczęścia potrzebne żeby jeździć po wsi i po mieście to ja umiałem przed kursem. Może ktoś nie umie się na drodze zachować, ale dla mnie była to jedynie strata 500 zł, teraz jeszcze 170 za egzamin.

500 zł to stracisz za jazdę bez uprawnień gdy cię namierzy Policja

Tak, wiem, ale chodzi mi o przesadną cenę.
Może skończmy ten temat, to nie ten dział :mrgreen:

Skoro uważasz, że rower z decathlonu jest dobry kup ten rower - napisz nam za rok ile zrobiłeś km i co w nim wymieniłeś.

Rowery z decathlonu są wystarczająco przyzwoite jeżeli popatrzymy się w danej cenie , jest to sprzęt mający swoją markę , dla mnie są to już rowery markowe tak samo dobre/złe jak inne markowe rowery w tej samej cenie . Ja jak w latach 80-tych ubiegłego wieku ( wiem już jestem bardzo stary) zdawałem kurs na kartę rowerową , to było bardzo dobrą rzeczą , takie uświadomienie jest potrzebne , dla mnie natomiast nieporozumieniem jest obecnie to , że kończąc 18 lat z automatu człowiek staję się uprawniony do poruszania rowerem po drogach publicznych……..

Skoro uważasz, że rower z decathlonu jest dobry kup ten rower - napisz nam za rok ile zrobiłeś km i co w nim wymieniłeś.

Mój rockrider zrobił dużo km i się nie rozpadł.
Ale po to jest forum żebym skorzystał z waszego doświadczenia, a nie brał roweru w ciemno żeby wam powiedzieć co wymieniłem.
A co do mojego roweru, nic nie było wymieniane, jednak pora wymienić opony.

Rowery z decathlonu są wystarczająco przyzwoite jeżeli popatrzymy się w danej cenie , jest to sprzęt mający swoją markę , dla mnie są to już rowery markowe tak samo dobre/złe jak inne markowe rowery w tej samej cenie . Ja jak w latach 80-tych ubiegłego wieku ( wiem już jestem bardzo stary) zdawałem kurs na kartę rowerową , to było bardzo dobrą rzeczą , takie uświadomienie jest potrzebne , dla mnie natomiast nieporozumieniem jest obecnie to , że kończąc 18 lat z automatu człowiek staję się uprawniony do poruszania rowerem po drogach publicznych……..

Teraz prawo się zmienia, do poruszania się skuterem po wsi (w moim przypadku) w wieku 14-17 lat trzeba stracić jakieś 20 godzin życia i około 700 zł.
Żeby poruszać się skuterem po wsi w wieku 18 lat wystarczy dowodzik, oczywiście tyczy się to też miast. Dla tego właśnie tyle wypadków jest na skuterach, ale jeśli ktoś słyszy że wypadek na skuterze to mówi "małolat", a to raczej ci po 18 mają wypadki, jak nie znają prawa.
Kiedyś była karta motorowerowa i to w zupełności wystarczyło. Ale co zrobić jak WORD biedny, państwo biedne, trzeba sępić nawet od małolatów...
Do tego żeby poruszać się motocyklem o pojemności 125 ccm ale tylko w automacie wystarczy prawko kat. B co najmniej 3 lata. To będzie snów seria wypadków, bo taka 125 nawet w automacie potrafi pojechać 150 - 180 km/h.
Polskie prawo kpi samo z siebie.
A teraz na prawdę skończmy ten temat, bo ja chcę zaczerpnąć waszych rad co do wyboru roweru. :lol:

do poruszania się skuterem po wsi (w moim przypadku) w wieku 14-17 lat trzeba stracić jakieś 20 godzin życia i około 700 zł.

I bardzo dobrze, a każdego gówniarza, który nie ma lejcy powinno się wysyłać na roboty społeczne.

państwo biedne, trzeba sępić nawet od małolatów...

Małolat to rowerem dygać, a nie się skuterkiem rozbijać po wsi w tę i nazad, zazwyczaj bez celu.

na prawdę

Najlepszy dowód na to, że małolaty najpierw powinny ogarnąć słownik, a dopiero później umiejętność poruszania się pojazdami mechanicznymi.

chcę zaczerpnąć waszych rad co do wyboru roweru.

No to przecież je dostałeś. Chcesz porządny rower to kup w sklepie rowerowym, a nie markecie, nieważne czy to sportowym czy innym. Poleciłbym jeszcze allegro, ale to się trzeba dobrze znać, żeby kupić coś ciekawego, dla laika lepiej ze sklepu i mieć święty spokój niż bujać się z połową części wymagających wymiany.

do poruszania się skuterem po wsi (w moim przypadku) w wieku 14-17 lat trzeba stracić jakieś 20 godzin życia i około 700 zł.

I bardzo dobrze, a każdego gówniarza, który nie ma lejcy powinno się wysyłać na roboty społeczne.

państwo biedne, trzeba sępić nawet od małolatów...

Małolat to rowerem dygać, a nie się skuterkiem rozbijać po wsi w tę i nazad, zazwyczaj bez celu.

na prawdę

Najlepszy dowód na to, że małolaty najpierw powinny ogarnąć słownik, a dopiero później umiejętność poruszania się pojazdami mechanicznymi.

chcę zaczerpnąć waszych rad co do wyboru roweru.

No to przecież je dostałeś. Chcesz porządny rower to kup w sklepie rowerowym, a nie markecie, nieważne czy to sportowym czy innym. Poleciłbym jeszcze allegro, ale to się trzeba dobrze znać, żeby kupić coś ciekawego, dla laika lepiej ze sklepu i mieć święty spokój niż bujać się z połową części wymagających wymiany.

Czy Ty mi zarzucasz że nie jeżdżę na rowerze?
Nie myślałem że będę na tym forum obrażany... :oops:

Nie myślałem że będę na tym forum obrażany... :oops:

Nic takiego nie zauważyłem sorry za OT