Lipcową Masę zrobimy na legalu jako zgromadzenie publiczne, żeby ją oficjalnie promować i zaprosić kogo trzeba. Plan jest taki, że jedziemy w kierunku Felina, tam będzie spotkanie z grupą ze Świdnika (może z jakimś czymś ciekawym dla mediów), potem wracamy do Lublina (tak wiem, Felin jest w Lublinie
), odwiedzamy kilka fajnych rozwiązań rowerowych i kończymy jak zawsze pod Ratuszem. Chętni będą mogli zrobić sobie jeszcze rundkę odprowadzając kolegów ze Świdnika.
Sprawy formalne załatwimy, potrzebnych jest kilka osób do kamizelek i do promocji wydarzenia w tygodniu poprzedzającym masę na drogach rowerowych i w centrum.
Koledzy ze Świdnika dojadą na Felin również jako zgromadzenie publiczne z policją.