Witam, czy wy też tak macie? Kupiłem rower i tak myślę sobie ok uchwyt na bidon, bidon i juz niczego nie potrzebuję,... Więc kupiłem jeszcze dwie pary spodenek, dwie koszulki, rękawiczki, światło przednie ( latarkę ultrafire niby 1200 lumenów
) lampkę tylną, kask, okulary przeciwsłoneczne i "przeźroczyste" i mówię już nic nie wydam w tym miesiącu, już koniec... Jutro jeszcze tylko wyślą mi bezprzewodowy licznik z pulsometrem
i tu pojawia się moje pytanie ile jeszcze?
oraz jakie macie sposoby na przeżycie miesiąca za 20 PLN dziennie? Bo chciałem jeszcze jakiś plecak zamówić... Nie wymieniłem butów spd i pedałów? pewnie zapomniałem siedzę teraz w pracy i jedyne o czym myślę to ze skończę pracę o 21 wrócę do domu i muszę znaleźć jakąś dobrą wymówkę dla narzeczonej dlaczego tak późno idę na rower
Pozdrawiam