popraw bo nie da się na jutubie obejrzeć... "film prywatny"

Dzięki Asia, teraz powinno być ok :-D .

looozik

Jeszcze koło środy nie chciało mi się nigdzie jechać, no cóż - błąd mój..
Ale...w konsekwencji weekendowego rowerowego hasania jestem zadowolony jak bachur, któremu matula kupiła na odpuście karabin :-) :-) :-)
Świetnie było - warunki na jazdę idealne, traski fajnie urozmaicone, mimo nabijających guzy skosów w pokoju i dzikich kotów kwatera spoko - jedzenie podane pod nos to dobra opcja.
No ale...dobre warunki zewnętrzne to nie wszystko. Klimat wypadu i Kompanija - rewelacja!!!

Co tam jeszcze fajnego..
• bardzo dobrze zachowane proporcje (70/30) pomiędzy rowerowaniem a pijatyką 8-) przy pełnej kulturce...
• świetny "performensik" z latającymi betonowymi klockami
• okazuje się ,że da się zespołowo śpiewać na całe wieś - jadąc na rowerze

Wielkie dzięki wszystkim!!!

P.S. To chyba mój najdłuższy post w tym wcieleniu :mrgreen:

Szybko zleciało, to chyba najlepszy dowód na to, że było dobrze.
Dzięki za odzew i przybycie oraz wspólne spędzanie czasu. Jazda, miejscówka, widoki, pobyty w czytelni... wszystko fajnie zagrało, ale to głównie dzięki temu, że znów komuś się chciało przyjechać i wziąć w tym udział. Dzięki Wszystkim za pozytywny odzew i za to, że tak miło spędzaliśmy wspólnie czas. Aż się jechać z powrotem w niedzielę nie chciało.
Taka sytuacja ;-)

wszelkie inne atrakcje - a tych trochę było, np. Krzysiaczek polujący na kota

Nie wiem, czy się aż tak zaczytałem, ale chyba było odwrotnie :mrgreen:

a podobno to jest tylko mała próbka tego co potrafi Katka

Widzę przed Tą Dziewczyną wielką przyszłość. Chociaż któż by mógł się tego spodziewać po tej fotce ;-)
Fajnie pooglądać Wasze zdjęcia, dorzucam więc i kilka swoich, z gratisami od Picasy:
KLIK
Moje tracki:
Sobota
Niedziela
Jako bonus - FILMIK.
UWAGA! w filmiku mogą się pojawić słowa, jakie znajdziecie w każdym polskim filmie, może z wyjątkiem "Ogniem i Mieczem" ;-)
Raz jeszcze dzięki Wszystkim za wspólną zabawę. Do następnego ;-)

wszelkie inne atrakcje - a tych trochę było, np. Krzysiaczek polujący na kota

Nie wiem, czy się aż tak zaczytałem, ale chyba było odwrotnie :mrgreen:

Nie wiem, czy się aż tak zaczytałem, ale chyba było odwrotnie :mrgreen:



Następnego dnia zwierzyna stała się myśliwym 8-)

Następnego dnia zwierzyna stała się myśliwym

No to się zgadza. Ale teraz koty się mszczą na innych rowerzystach. Cytat z sąsiedniego wątku:

Otóż dziś po jakiś 15 minutach treningu mijałem kota który siedział przy drodze po mojej prawej stronie i zaczajał się na coś w rowie.

Strach jeździć, Panie hock:

Ogarnąłem się i ja. Dzięki wszystkim za wspólny wypad a w szczególności Mariuszowi za organizację i ogarnianie całego tematu. Przepraszam Rada za "żarcik" z betonem - mam nadzieję, że summa summarum też się ubawiłeś. Kilka fotek ode mnie. Jeżeli ktoś chce zdjęcia w dobrej jakości i już obrobione to proszę na priv. Jeszcze raz dzięki

Rado, żyjesz?

Owszem, żyję i mam się dobrze. Dziękuję za pamięć :-D
Czas na krótkie (bardzo krótkie) podsumowanie - było jedwabiście, jak zwykle z taką ekipą :lol:
Noorbi, spoko loko, nie ma za co przepraszać, tylko przez ułamek sekundy nie było mi do śmiechu :-P Potem tylko się cieszyłem, że nie pomyliłeś "bloczków"
W drodze powrotnej zobaczyłem coś takiego:

I z dedykacją dla naszego forumowego Żółtego Wielkiego Ptaka: "Na każdego wielkiego ptaka znajdzie się jeszcze większy ptak ..." ;-)

Grzebiąc dziś w telefonie znalazłem parę fotek zrobionych podczas wyjazdu, konkretnie w piątek wieczorem. Są dość niewyraźne, może ktoś rozpozna występujące na nich postacie? Może postacie się same rozpoznają :mrgreen:
Fotki te dorzuciłem na koniec mojej galerii, przed zdjęciem wpisu do kroniki.