Jeśli pogoda i praca nie pokrzyżuje planów, mam zamiar wybrać się na jakieś nieduże, spokojne kółko. Około 30-35km, raczej asfalt, aczkolwiek nie mogę dać słowa, że w ogóle nie trafią się odcinki terenowe - jeśli będą, to raczej krótkie. Trasa bez żadnych rewelacji, prawdopodobnie w południowe i południowo-zachodnie okolice Lublina. Powrót przed zmrokiem, ale lampki warto ze sobą zabrać, zwłaszcza jak ktoś będzie musiał jeszcze wracać przez miasto.
Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć, to zapraszam - tylko przed wyjściem z domu zerknijcie sobie na forum, czy ustawka nie została w ostatniej chwili odwołana. Na chwilę obecną zanosi się na to, że wyjdę o normalnej godzinie z pracy, ale jestem w stanie określić, czy w ostatniej chwili coś mi nie wypadnie.