Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
regeneracja stawow
#11
odświeżę bo nie chcę zaśmiecać...
miesiąc nie jeżdżę na rowerze, a zaczęło mi coś strzykać w kolanie, takie jakby impulsy, mam pracę stojącą, ale przez 4 lata nic się nie działo...
niestety dłuższy czas jeździłem "na siłę", czy jeśli jest coś od jazdy na rowerze to ból czy właśnie co jakiś czas własnie takie impulsy? trochę boję się o przyszły sezon :/
Grzegorz
Odpowiedz
#12
To ja mam lepiejTongue Kolano nie boli a "chrząka" przy każdym zgięciu.
Odpowiedz
#13
gelos u Ciebie nie wiem co to :-P

szerszen - Twój problem jest mi znany - mam to w obydwu kolanach. Jest to wytarcie chrząstki od przeciążenia kolan. Od 1,5 roku to leczę rehabilitacjami i lekarstwami, ale za każdym razem ortopeda mi mówi "na stół" :-P Na razie Cie kolana nie bolą, ale jak zaniedbasz leczenie tego to zaczną Cię boleć same z siebie :-P Polecam Ci lek który nazywa się Colvita ( http://polskikolagen.pl/kolagen-tabletki.html ) nie jest tani, ale pomaga jak żaden inny. Odnawia chrząstki, a dodatkowo pomaga przy leczeniu np. wad wzroku.

Co do badań to sam rentgen nie wystarcza, bo obrazuje mało. Ja dodatkowo miałem robione USG kolan i właśnie na podstawie tego badania wyszło, że praktycznie nie mam chrząstki. Co do samego badania, to polecam w Luxmedzie na Zwycięskiej jest jedna pani doktor, która specjalizuje się w USG stawów.
Odpowiedz
#14
Jako że nie rosnę a kolana mi się dają we znaki (i plecy) gdy siodełko jest nisko to ma ktoś możne jakieś diety cud, preparaty itp. żeby te kolana wzmocnić? Kiedyś mi znajoma powiedziała że jej rodzice jedzą żelki haribo i nie mają problemów ze stawami. Zacząłem kupować dziadkowi który bardzo na kolana narzekał i faktycznie zadziałało. Nie wiem niestety ile w tym leczniczych własności żelatyny a ile pozytywnego nastawienia. W każdym razie dziadek twierdzi że pomogły.

Kolana bolą mnie najczęściej z boku (wewnętrzna strona). Nie chcę iść do lekarza pod tytułem... Zrezygnuj Pan ze sportu (moja mama będąc u lekarza też z kolanami dowiedziała się że ma kolana jak staruszka... przez to że trenowała pływanie wyczynowo). Prywatnie mnie nie stać.

Wysokiej kadencji nie lubię baaardzo. Choć i tak jeżdżę na wyższej niż kiedyś bo wywaliłem blat i mam korbę 170mm. Staram się jeździć z siodłem wysoko ale to oznacza jazdę ze sztycą wyciągniętą do ogranicznika. W zmiennym terenie niestety nie ma opcji żeby tak jeździć.

Chciałem też złożyć singla (jako dojazdówkę i przejazdówkę po okolicznych asfaltach) na przyszły sezon ale nie wiem czy z dolegającymi kolanami ma to sens. W sensie czy nie załatwię ich sobie bardziej.
Odpowiedz
#15
Żelki (żelatyna) jak najbardziej pomagają, dodatkowo jedz / pij dużo galaretek - to z takich przyziemnych sposobów.
Co do zaś lekarstw czy innych tego typu głupot to ja brałem: Artreum, Arthrozaminę, Arthron Complex, Colvitę, a aktualnie biorę 4Flex. Ale, żeby zacząć brać coś z tych lekarstw musisz udać się do lekarza. Możesz próbować w Luxmedzie na Królewskiej na NFZ (polecam dr Długosza), ewentualnie próbować się dostać do któregoś z ortopedów w szpitalu wojskowym (też dobrzy), w ostateczności na hipoteczną.

Mi jak powiedział, że koniec z łażeniem po górach, to mu powiedziałem, że nie ma mowy :-P i zaczęliśmy negocjować :-P skończyło się na zabiegach rehabilitacyjnych i stabilizatorach na rzepki :-P
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości