Również dołączam do podziękowań – przede wszystkim Panom Kierownikom :-) ale i całemu Wesołemu Towarzystwu Koleżanek i Kolegów ;-)

Super, że trasa była tak urozmaicona i że zobaczyliśmy tyle ciekawych miejsc – i mnóstwo malowniczych krajobrazów nadbużańskich (szczególnie w rezerwacie przyrody ostatniego dnia no i Bug pięknie rozlewający się tuż za naszymi domkami w Popowie) i urocze wioski ze starymi drewnianymi domami – zamieszkałymi i zadbanymi (jedna z wiosek, które mijaliśmy miała 800 lat!) i Twierdza Modlin z budynkiem mierzącym 2,5 km długości (!) i super księżycowy klimat w kopalni kredy i Górę Grabarkę i Treblinkę i stadninę koni w Janowie… Dużo by zeszło, żeby opisywać każde z tych miejsc… A niespodzianka w podróży powrotnej, którą zafundowało nam PKP też miała swój urok ;-) – jak przygody to przygody ;-)

I to z grubsza byłoby chyba na tyle - reszta jest na ZDJĘCIACH

Ej, ale te zdjęcia na końcu to miały być opublikowane dopiero po wyphotoshopowaniu śladów mojej przygody z wodą mineralną :-P Żartuję ofkors ;-) Stając się niechcący mis mokrego podkoszulka zapewniłam sobie przynajmniej trochę chłodu w ten upał :-P


A niektórzy to chyba po wyjeździe zaspali do pracy :-P Nie będę wytykać palcami ;-)

To była troszkę skomplikowana logistycznie wyprawa ;-) ,ale udało się.Szczególnie dziękuję Damianowi za rady w trakcie przygotowań i wzięcie na siebie nawigacji.Bardzo pomocni w tej dziedzinie ,wraz ze swoim sprzętem GPS,byli również ArtiArt,Rado i Holden.
Bardzo,bardzo wszystkim dziękuję za życzliwość , uśmiech i stworzenie fantastycznej atmosfery.DOBRZE,ŻE JESTEŚCIE :-D .
Zdjęcia są ,nawet sekundowe filmiki które miały być zdjęciami,tylko poobracałem:
https://plus.google.com/photos/10762297 ... 0436886913

Ja także biję ukłony w stronę całej kompaniji. Liznąłem jedynie niewielką cząstkę całej włóczęgi i zazdraszczam tym co byli na całości. :roll: Warto było :mrgreen: Opcja full bajkowa. Ujechałem się strasznie, ale tego mi było trzeba. Wiaterek nie pomagał, tzw. w mordę wind, i jakoś nie chłodził. Rado niemal całą drogę robił za czoło pociągu. W miarę składnie, zahaczając Lasy Kozłowieckie dojechaliśmy do Lublina. Dzięki :-D

Mam jeszcze dwie rzezczy:
Filmy o talentach naszego ArtiArta
i niespodzianka od wujka Googla

Mam jeszcze dwie rzezczy:

O ty konfidencie. Miało nie być filmowania tylko zdjęcia. Następnym razem aparat przed impreza oddajesz do depozytu. :evil:

A niespodzianka od googla nie działa. Chyba że to jest ta niespodzianka. :-P

Jestem i ja :-P Musiałem dokręcić dziś do 200 km ;-)
Żadne słowa nie opiszą tego, co się działo, wystarczy może obrazek:

wuwuwu.naku...peel
Była ostra jazda.
DZIĘKI wszystkim !
Zdjęcia .... kiedyś.

Nadszedł czas na moje zdjęcia. Trochę tego dużo + się rozpisałem więc izotonik w garści i miłego oglądania. 8-)

Włóczęga Północy

Poprawiłem -powinno wszystko śmigać :-)

No Kochani, ODLOT :mrgreen: Ze zdjęć i opowieści wynika, że wycieczka była pierwyj sort ;-) Do pozazdroszczenia :->
A tak w ogóle Arturze, doświadczyłam Twojego talentu tanecznego :mrgreen: , ale grą na sztućcach mnie zaskoczyłeś hock: Coś wspaniałego :!: A na pierwsze Twoje selfie mianuję TO zdjęcie :lol:
Yanq :!: Mistrzu :!: To zdjęcie idzie na tapetę mojego pulpitu :->

Janku, a to zdjęcie https://plus.google.com/photos/+JanSawi ... 2333811704
możesz śmiało wysłać do pewnego innego forum rowerowego do konkursu na forumowy kalendarz.