Taka sytuacja miała miejsce, stało się to na ścieżce rowerowej, niedaleko tamy, więc udałem się do najbliższego serwisu, bo nie chciało mi się dyrdać do Państwa przez pół miasta piechotą oraz stwierdziłem, że skoro czynność - jak sam Pan określił "prostą" nie wychodzi Państwu najlepiej, to czynność wstawienia tulejki również nie pójdzie gładko. Takiej sytuacji może Pan nie pamiętać, gdyż były to początki Państwa w Lublinie. Być może nie dałem się zrekompensować, ale cóż takie jest życie. Nie obsmarowuje, tylko wyrażam swoje własne odczucia oraz zdanie, do którego mam prawo. Z resztą, gdybym miał trollować, to nie byłbym użytkownikiem tego forum od 6-7 lat ? Być może teraz w serwisie jest inaczej, jednak niesmak pozostał.