Ludki- odkryłam u siebie linki hamulcowe + pancerze, które w tamtym roku wygrałam przy topieniu marzanny. Mi to niepotrzebne, ktoś chce? To wezmę ;-)

jeśli pancerze są białe to bierz - i nikomu nie mów, że je miałaś ;-)

No i z 22 osób zostało 17... skojarzyło mi się z takim starym radzieckim filmem pt. "17 mgnień wiosny" :mrgreen:
Mam nadzieję, że ta grupa już zostanie.

kogo ubyło?

Patrz, kto został (lista w wątku obok)

Jednak chyba dobijemy do 18, bo Joziego nie widzę na liście

Zgadza się, ale miałem na myśli grupę "stacjonarną", z noclegami. Ciebie też początkowo traktowałem jako członka tej grupy, później mi się nie chciało zmieniać ;-)

jeśli pancerze są białe to bierz - i nikomu nie mów, że je miałaś ;-)

Są czarne :-( Ale i tak wezmę. O ile nie zapomnę 8-)

Parę osób pewnie już dojechało, ale chyba wstydzą się odezwać :roll: Więc mnie kopnął ten zaszczyt, ale wiąże się on ze złamaniem zasady niepisania postu pod postem :-P

Otóż: DZIĘKI! Podziękowania należą się Pikowi za organizację i Marioxowi za bycie przewodnikiem. Okazuje się, że nabijać kilometry można nie tylko dokręcając kółka wokół placu zabaw na osiedlu :mrgreen: Na pamiątkę, żeby jeszcze tam kiedyś wrócić, spektakularnie utopiłam licznik w Sopocie :evil:

Szkoda tylko, że tak krótko ;-)

Wróciłem :-)
Było pięknie, jak zresztą zawsze na "Roztoczu Wiosną". Tym razem było szczególnie pięknie, gdyż po raz pierwszy od kilku lat naprawdę dopisała pogoda. Poza tym nikt nas nie chciał wyrzucać ;-). Trochę byłem zaskoczony warunkami pobytu - prawdziwy Wersal ;-).
Piotrze, wielkie dzięki za to, że znów udało Ci się wspaniale zorganizować tę imprezę. Nie możemy się doczekać następnej i chyba nikogo z tych osób, które były nie będziesz musiał na nią namawiać :-).
Dzięki też Wszystkim uczestnikom Rajdu, zwłaszcza Grupie MTB, która mam nadzieję mi wybaczy dodatkowe 11 km w sobotę, ale każdy narzekał, że mało jeździł przed Rajdem... No i przecież dojechaliśmy na miejsce ;-).
Co by tu jeszcze opowiadać? Może już nie będę nic pisał, tylko wrzucę fotki z komentarzami.
KLIK
Do następnej Wiosny z Roztoczem ;-)

na razie stać mnie tylko na DZIEKUJĘ!, dochodzę do siebie