31-05-2015, 09:39
Nie chce mi się gotować obiadu więc chyba wybiorę się na tego pieroga :-P
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
www.forum.krmaksimum.pl
31.05.2015, godz. 12.00, Łukoil JP II -na pierogi do Bychawy
|
31-05-2015, 09:39
Nie chce mi się gotować obiadu więc chyba wybiorę się na tego pieroga :-P
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
31-05-2015, 09:40
Niestety plany rodzinne się zmieniły muszę zostać w domu :roll:
Smacznego :!:
31-05-2015, 10:50
Damian proszę o początek trasy dołącze "po drodze"
31-05-2015, 19:24
Trasa dobrze wypasiona :mrgreen:
I dosłownie i w przenośni. Trochę żal było tej dychy na wejściówkę, ale skoro już się zdecydowaliśmy to trzeba było odżałować. Pierogów pojedliśmy, aż dziw, że od takiej mieszanki nie było rewolucji :-P Z tego co pamiętam po nich miała być "rura" do Lublina tymczasem Damian zaserwował nam prawie survival. Hasło dnia w lesie: "No to idziemy" :lol: Idąc, jadąc dojechaliśmy. Dzięki za fajne popołudnie. Parę zdjęć za chwilę. Są https://plus.google.com/photos/10397278 ... 4496870577
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
31-05-2015, 20:42
damian.s napisał(a):W Bychawie zamierzam zjeść pierogowy obiad i bez zbędnego przesiadywania wracać do LublinaMoja została oszukana :-> ,biały człowiek kazać nam jechać do dżungli,zgubić drogę i plątać w bagnie.Nawet Jurek S nie wiedzieć gdzie jest :lol: .Missis truskafka wyprowadzić nas na pole i do cywilizejszyn :mrgreen: . P.S.Pieroga być dobra ;-) .
Pozdrawiam,
Jurek
31-05-2015, 21:08
Znów wiatr mnie dmuchną i szosa poniosła niczym katamaran wyszło mi 120 km wylądowałem za Krzczonowem :-D .
Ja nie błądziłem po krzakach nie jeździłem. :->
"Czy posiadanie całej wiedzy świata,najlepszych trenerów i sprzętu zapewni ci złoty medal ?
Nie ,ale brak tych rzeczy może być powodem dla którego złotego medalu nie zdobędziesz" Chris Carmichael
31-05-2015, 21:29
W końcu doszłam do siebie po tym pierogowym rajdzie. Dzięki Panowie za dotrzymanie towarzystwa. Bardzo się cieszę, że nie wracaliśmy po śladzie, bo dzięki temu wyszła z tego z pozoru niewinnego wyjazdu, całkiem niezła traska. Krzaki były git, i kocie łby też były git
Zdjęcia będą jak się uporam z majowymi pstrykami, a na razie nie mam weny. Tymczasem dzielę się trasą. Do Bychawy niestety musiałam ją dorysować, bo coś mi się z giepeesem w telefonie poknociło, ale później już wszystko działało
31-05-2015, 21:42
I ja dziękuję za wspólną jazdę - z powodu natłoku innych spraw już prawie zapomniałem, jak to jest fajnie pojeździć sobie rowerem ;-) Pierogi posmakowane, lody też były, w lesie lekka pomyłka trasy dostarczyła dodatkowych wrażeń, także jestem zadowolony ;-) Zdjęć dużo nie robiłem, było dziś kilka innych osób od tego, więc nie musiałem się obawiać, że ustawka nie będzie zaliczona :-D
Dzięki i do następnego :-)
31-05-2015, 22:00
Czepialska część mnie się włączyła: "Wycieczki planowane na kilka dni wprzód". A informacja z wczoraj na dzisiaj... Gdyby nie to, że przy okazji wspólnego kręcenia z PGR-em pierwszą tegoroczną setkę klepnąłem chyba bym się zdżaźnił...
Grywam w szachy - czasem lepiej częściej gorzej. Robię zdjęcia - czasem lepsze częściej gorsze.
31-05-2015, 22:55
Ja również dołączam się z podziękowaniami za wspólną jazdę i bardzo sympatycznie spędzony dzień. Cieszę się z pomyłki w lesie i trochę normalnego terenu. Pozdrawiam i do zobaczenia. :mrgreen:
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|