Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Do Kluczkowic
#1
Tak sobie siedzę w pracy i przeglądam internety i znalazłam, że w Kluczkowicach jest całkiem ładny pałacyk położony w podobno całkiem ładnym parku. Ponieważ lubię takie klimaty, to pomyślałam, że można kiedyś tę miejscowość odwiedzić (nie wiem czy RL kiedyś tam był, pewnie tak, tylko ze mnie taka nieogarnięta osoba :-P ).

Nie wiem, czy byliby chętni ;-)
Można dojechać po prostu do Kluczkowic przez Niedrzwicę, Ratoszyn i wracać przez Elżbietę :-D Poniatową, Bełżyce, albo dłuższy wariant- spróbować dojechać do Kazimierza i albo wrócić z Kazika na kołach, albo może jeszcze do Puław i ciapciągiem (wersja z Kazimierzem na kołach to ok. 140-150 km).

To taka luźna propozycja :-P I jakby się jacyś chętni znaleźli do wspólnego nawigowania i wyszukiwania tras o mniejszym natężeniu ruchu to może by w lipcu wyskoczyć i zobaczyc ten pałacyk? ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#2
RL był rok temu odprowadzając Pielgrzymkę.
minus Małgosiu.
Odpowiedz
#3
Tak się spodziewałam, że nie będzie oryginalnie. A jakiś szlaczek można? I nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powtórzyć i o coś jeszcze zahaczyć ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#4
mraugorzata napisał(a):I jakby się jacyś chętni znaleźli do wspólnego nawigowania i wyszukiwania tras o mniejszym natężeniu ruchu to może by w lipcu wyskoczyć i zobaczyc ten pałacyk?
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=gbsstavfynstjjur
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#5
Wybieram się na weekendzie czerwonym szlakiem rowerowym z Kazimierza do Kraśnika. Dojazd EN-57 do stacji Puławy Miasto, potem wio na PKP Kraśnik skąd o 20:21 mamy wygodny szynobus prosto do serca Lubelszczyzny. Po drodze mamy przedmiotową miejscowość, stąd mój post. Kilometraż - circa 120 km bo terenie mi niewiadomym. Chętnych zapraszam, w razie ich braku zdam relację z Tour de powiat opolski/kraśnicki.

PS. Pogodę zapowiadają pościelową a i mój pracodawca jest kreatywny w utrudnianiu mi życia, dlatego nie jestem w stanie sprecyzować dnia wyjazdu.

Paweł.
Vexilla regis prodeunt inferni.
Odpowiedz
#6
zabs82 napisał(a):potem wio na PKP Kraśnik skąd o 20:21 mamy wygodny szynobus prosto do serca Lubelszczyzny.
Jeśli Twoja wycieczka będzie miała miejsce w niedzielę to możesz mieć wielki problem z przewiezieniem roweru w szynobusie. Ten szynobus jedzie z Rzeszowa i w Kraśniku potrafi być już bardzo nieciekawie.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#7
Bede atakowac tyraliera a jak to nie przyniesie rezultatu zaczne sie awanturowac, rozpychac i pluc dookola. A tak na powaznie - Nie jest tak, ze gros podroznych to studenty? Z moich obsrwacji wynika, ze tak. Jako, ze juz koncowka czerwca i poczatek sezonu ogorkowego, sklad bedzie luzniejszy.
Vexilla regis prodeunt inferni.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości