Liczba postów: 2111
Liczba wątków: 83
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
4
Yanq napisał(a):a powyżej 30kg może Ci zacząć niedomagać bagażnik
I mogą się pojawić problemy z tylnym kołem, które prócz jeźdźca musi jeszcze utrzymać gratisowe kilogramy bagażu.
Jak w 2013 roku Niniwa Team jechała na Syberię to pękło im sporo szprych, a nawet chyba ze dwie obręcze. Nie jest to wina sakw samych w sobie, a po prostu pewnie za słabe koła i za duży ciężar na nie.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Liczba postów: 4026
Liczba wątków: 359
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
16
Ja mam DRY, zdecydowanie polecam, 100% wodoodporne, łatwe w myciu (np. na myjce samochodowej), zdarzało mi się również robić w tej sakwie pranie (zamiast miski), pewnie usłyszysz opinie, że się wypinają podczas jazdy - mi akurat nigdy się to nie zdarzyło.
Co do EXPERTów - są z cordury, zapewne mocniejsze, ale i trudniejsze w czyszczeniu, ale niech wypowiedzą się posiadacze tego modelu.
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Liczba postów: 1230
Liczba wątków: 22
Dołączył: Sep 2013
Reputacja:
0
Ja też bym Ci polecał DRY - tańsze a sprawdzone! Nie musisz kupować na Allegro - MS Bike na Popiełuszki (ten sklep widmo) zawsze mają w bardzo dobrej cenie.
Nie oczekuj wzlotów, lecz trenuj upadki.
Liczba postów: 1869
Liczba wątków: 179
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
5
Ja mam eksperty. Chwalę sobie przede wszystkim to że są odporne na rozdarcia. Napewno są trudniejsze w utrzymaniu czystości na zewnątrz. Ale. Jechałem w deszczu i po błocie, były uświniane... impregnat zadziałał... obmyłem je na świeżo karcherem i dalej są czyste. Mam czarne. Jak chcesz organoleptycznie je sprawdzić to możemy się dogadać.
Liczba postów: 2111
Liczba wątków: 83
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
4
Mam małe experty, kupiłam, bo podobały mi się bardziej niż dry (jestem kobietą, zwracam uwagę na takie szczegóły :-D). Dodatkowo są czerwone (więc bardziej widoczne i rzucające się w oczy niż czerwone), więc na zielonym rowerze wyglądają jak bombki na choince :-D Zabrudzenia smarem zeszły przy użyciu pasty BHP. Na plus- mała kieszonka z przodu sakwy oraz kieszonka od spodu klapy- nie trzeba przekopywać całej sakwy w poszukiwaniu drobiazgów, np. dętki czy narzędzi).
Ale w sumie dotąd tylko dwa razy je testowałam ;-)
Co do wypinania się sakw, to w czasie wyjazdu w 2014 na Roztocze jedna mi non stop chciała spaść z bagażnika (z górnych haków). Zwalam to na za mało naprężony pasek z dolnym hakiem i zły bagażnik (jakiś no-name z rowerowego, totalnie nie pod sakwy, haki miały taki rozstaw, że trzeba było kombinować z ich upięciem, bo w tym bagażniku są jakieś poprzeczne pręty).
Co do wodoszczelności expertów to dodam, że jak jechaliśmy do Sandomierza, to ostatnie kilkanaście km jechaliśmy w dość solidnym deszczu. Ciuchy w sakwach były suche, natomiast jedzenie w małej sakwie kellysa pływało :-P
Edit.
Chociaż jakbym miała teraz kupować sakwy, to sama nie wiem, czy nie zdecydowałabym się na dry ;-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata