Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kolarstwo przełajowe - Cyclocross
#1
Czy sa tutaj jeszcze jacyś fani tej najefektowniejszej odmiany kolarstwa?
Dla niewtajemniczonych:

Czym jest kolarstwo przełajowe. :mrgreen:

Co wyczyniają Pro. :evil:

W Belgii jest to narodowy sport zimowy (Sven Nys był wybierany sportowcem roku w Belgii), bardzo popularny jest również w Holandii, Czechach czy USA. U nas niestety wiele osób nawet nie wie o jego istnieniu.

Sezon już się rozpoczął, odbyły się pierwsze zawody Pucharu Świata czy czeskiego TOI TOI Cup :-P . Ciekawe czy na terenie powastającego Bikeparku w Lublinie, były by warunki do organizacji tego typu zawodów.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#2
Fajne. Myślałem ze tylko ja jestem na tyle rąbnięty żeby kolarzówką po bezdrożach jeździć :-P . Super efektownie to wygląda chętnie bym to zobaczył na żywo :-) , a najlepsze jest to jak szybko wsiadają i schodzą z roweru :-)
Odpowiedz
#3
No chyba jednak tylko ty, bo oni jeżdżą na rowerach przełajowych Smile Różnią się od szosówek trochę konstrukcją ramy, mają mocniejsze i grubsze koła, hample vki albo coś w tym stylu i kilka innych różnic, których już nie jestem w stanie podać z głowy Smile

pOZBig Grinrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
#4
Nie tylko On :mrgreen:
Odpowiedz
#5
KermitOZ napisał(a):hample vki albo coś w tym stylu

Hample to są zazwyczaj cantilevery.

A tutaj pokaz jazdy w śniegu. I niech ktoś powie że przełaje nie są spoko. :-P
http://www.youtube.com/watch?v=PHZM78ReSnc


Jakby ktoś był zainteresowany, to na YT jest relacja z całego wyścigu.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#6
Magia prasy. Niedawno ukazał się artykuł o przełaju w MR i zaczyna się parcie na niego. Przełaj nie jest niczym nowym ani kosmicznym. Kawał czasu temu widziałem w Lublinie dwie przełajówki, więc jacyśamatorzy tego sportu są w mieście. Jedna to Merida (jedyna Merida która mi się podobała dotej pory) zaparkowana przy sklepie dla fotografów na Orlej, druga to Kona Jake the Snake (bodajże) przy Inżynierii Rowerowej. Zatem jak ktoś chce spróbować to można tam podglądać ludzi i ich/o nich popytać.

Ciekawa jest idea tego sportu. Pętla z wieloma przejazdami. Jest znacznie bardziej strawna dla publiki niż zawody szosowe czy maratony.
Osobiście uważam że to dużo fajniejszy sport niż szosa, ale jak pisali w MR u nas on zwyczajnie leży. Na pewno przez małe zainteresowanie, ale z drugiej strony dobrze w tym sporcie jak jest błoto, co zdecydowanie podnosi koszta. Pomyślcie sobie co się dzieje ze sprzętem który co tydzień jest oblepiony masą błota. Ile czasu trzeba spędzić na czyszczeniu, ile razy szybciej się wszystko zużywa.

Co do hamulców to UCi dopuszcza Cantilevery i Vki. Ale bardziej popularne są Canti (z często zmodyfikowaną do tych ogólnie znanych konstrukcją). Mam wrażenie że są bardziej odporne na błoto. Do tego hamulce mają najczęściej podwójne klamki (dodatkowe w górnych chwycie) aby poprawić kontrolę na zjazdach. Są też przełajówki z tarczówkami ale nie są one dozwolone w zawodowstwie. Już miałem pisać że przykładem zwykłych Canti są Avidy Shorty 4 i 6 ale widzę że jakoś w tym roku zmienili je na bardziej kosmiczne.
[Obrazek: shorty6_large.jpg]
Odpowiedz
#7
Kuba napisał(a):Magia prasy. Niedawno ukazał się artykuł o przełaju w MR i zaczyna się parcie na niego. Przełaj nie jest niczym nowym ani kosmicznym.

Artykuł ciekawy, czy same oczywiste oczywistości? Bo nie wiem czy mam się skusić na ten MR. :-P
To że, przełaj nie jest niczyn nowym to wiadome. W końcu CX jest znacznie starsze niż MTB. Jeśli dobrze pamiętam to pierwsza kolarska impreza rangi mistrzowskiej w powojennej Polsce, ty były Mistrzostwa Warszawy w kolarstwie przełajowym (TVP nawet posiada materiał z tego wyścigu).


Kuba napisał(a):Ciekawa jest idea tego sportu. Pętla z wieloma przejazdami. Jest znacznie bardziej strawna dla publiki niż zawody szosowe czy maratony.

Więcej, jest prostsza w oganizacji i tańsza niż maraton MTB, czy typowy wyścig szosowy (brak koniecznosci zamykania dróg). Dodatkowo wyścig trwa ok. 1h, więc jest to dośc łatwe do pokazania w TV.
Tymbardziej ubolewam nad brakiem tego typu imprez amatorskich w Polsce. Choć powoli się coś rusza, m.in. w wielkopolsce w okresie luty-marzec ma być cykl wyścigów.


Kuba napisał(a):ale z drugiej strony dobrze w tym sporcie jak jest błoto, co zdecydowanie podnosi koszta. Pomyślcie sobie co się dzieje ze sprzętem który co tydzień jest oblepiony masą błota. Ile czasu trzeba spędzić na czyszczeniu, ile razy szybciej się wszystko zużywa.

3/4 tegorocznego sezonu dokładnie tak wyglądało. :mrgreen: Że tylko wspomnę Nałęczów, Szydłowiec, Chełm... 2-3h jazdy i tydzień doczyszczania roweru.
Kwestia aby organizator zapewnił mozliwość umycia roweru na miejscu i kłopot w dużym stopniu rozwiązany.

P.S 9-10 stycznia odbywają sie mistrzostwa krajowe. Najciekawiej chyba będzie w Belgii.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#8
Paweł Szczepaniak został wczoraj mistrzem świata w kolarstwie przełajowym w kategorii U23!!!
Jego brat Kacper Szczepaniak zajął 2 miejsce, a trzeci z Polaków Marek Konwa był 5.
Rewelacja!!!
Pozdrawiam
Odpowiedz
#9
http://www.youtube.com/watch?v=bTizuBcWzxs relacja z ostatniego okrążenia.

Szkoda Marka Konwy, który po upadku na jednym ze wcześniejszych okrążeń miał problemy z kolanem. Gdyby nie to, całe podium było by polskie.
Prawdziwą wolność czujesz kiedy wiatr hula między twoimi jajkami.
Odpowiedz
#10
Kolarstwo przełajowe. Bracia Szczepaniakowie na dopingu
Szkoda... :-(
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości