Gdy rano przed 5 zadzwonił budzik,miałem opory przed wstaniem.
kiedy już wstałem nie bardzo były chęci do jazdy.
Temperatura 10'C nie napawała optymizmem,nogi po sobotnim MTB też.
Jednak ogarnąłem się i ruszyłem w drogę.Warto było,żeby zobaczyć Wilkowyje,borsuka i razem pojeździć,chociaż tak krótko.
Dzięki za pozytywną wycieczkę i jeszcze raz za pożyczenie mi bluzy bo bez niej byłoby naprawdę ciężko.
Pozdrawiam wesoły wagon
Jeśli ktoś nie widział borsuka jak ja,to ma okazję w tym albumie :mrgreen:
https://plus.google.com/photos/10415357 ... 8066204849