Przesiąść się na rowerki wodne i po problemie.
Ewentualnie mam pomysł.
Otwieramy nad Zalewem przystań promową i będziemy wozić ludzi z rowerami z jednego brzegu na drugi. Za drobną opłatą ;-) A że w tym mieście wszystkie remonty się przeciągają... wyczuwam żyłę złota 8-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata