06-08-2015, 19:18
To ja dorzucę coś od siebie
Trochę się szlajam po Beskidzie Śląskim, trochę z buta, trochę na rowerze. Pogoda piękna, (choć i oberwanie chmury się trafia), więc trzeba korzystać :-)
Z dokonań rowerowych na koncie mam Skrzyczne i Baranią Górę dnia jednego:
KLIK
oraz Klimczoka i Szyndzielnię dnia drugiego:
KLIK.
Dystanse może niewielkie, średnie tym bardziej, ale sponiewierany jestem dużo bardziej niż po niedawnych, 150 - kilometrowych wycieczkach szosowych.
Fajnie było obczaic teren, bo może w następnym roku warto byłoby zorganizować tu jesienne góry.
Wszystko zrealizowane bez pomocy jakichkolwiek wyciągów, kolejek, krzesełek, gondoli itp., których jest tu zatrzęsienie. Pogoda piękna, upał doskwiera, ale w górze potrafi przyjemnie powiać, więc warto cisnąć ;-)
Merci for achtung i pozdrowienia z pięknych, polskich gór :-)
Trochę się szlajam po Beskidzie Śląskim, trochę z buta, trochę na rowerze. Pogoda piękna, (choć i oberwanie chmury się trafia), więc trzeba korzystać :-)
Z dokonań rowerowych na koncie mam Skrzyczne i Baranią Górę dnia jednego:
KLIK
oraz Klimczoka i Szyndzielnię dnia drugiego:
KLIK.
Dystanse może niewielkie, średnie tym bardziej, ale sponiewierany jestem dużo bardziej niż po niedawnych, 150 - kilometrowych wycieczkach szosowych.
Fajnie było obczaic teren, bo może w następnym roku warto byłoby zorganizować tu jesienne góry.
Wszystko zrealizowane bez pomocy jakichkolwiek wyciągów, kolejek, krzesełek, gondoli itp., których jest tu zatrzęsienie. Pogoda piękna, upał doskwiera, ale w górze potrafi przyjemnie powiać, więc warto cisnąć ;-)
Merci for achtung i pozdrowienia z pięknych, polskich gór :-)
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi