Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
nie, 16.08.15; g.11.00 Lukoil JPII, Chodel
#1
Tak jak w temacie. Trasy jeszcze nie wymyśliłem i nie wiem ile będzie kilometrów ale jak siebie znam to trochę terenu pewnie się znajdzie. Wykorzystamy instrukcje z SB i popróbujemy chodelskich lodów. Kto ma chęć zapraszam.

Edyta: trasa już jest wyszło 90km w uroczymi ścieżkami
Pozdrawiam
ArtiArt
Odpowiedz
#2
Właśnie myślałam gdzie tu pojechać i na mapach oglądałam trasy w okolice Borzechowa, czy źródeł Chodelki. I tak sobie myślę - spojrzę tutaj - a tu podobna destynacja :mrgreen:
Tylko jakie tempo jazdy planujesz? Bo jadę na góralu z szeroką gumą i nie chcę opóźniać całej ekipy :-|
Odpowiedz
#3
Ja preferuję tempo turystyczne czyli to pewnie ja będę najwolniejszy. Zresztą wyjazd całodniowy więc mi się nie spieszy abym w poniedziałek rano do roboty zdążył :mrgreen:
Pozdrawiam
ArtiArt
Odpowiedz
#4
Wpisuję się więc na listę :-)
Odpowiedz
#5
To jeszcze nie deklaracja uczestnictwa, ale jestem zainteresowany, jak dla mnie godzina nieco kolizyjna, ale może zdążę pozdrowienia
Odpowiedz
#6
Może jeszcze kogoś skuszę poniższymi zdjęciami :-P
Niektóre albumy to hiiiistorrrrrriiiaaa. Trasa będzie oczywiście nowa ale klimaty na załączonych zdjęciach z tamtych terenów (bliższych i dalszych).

Przez Chodel z Hej Lublin

Zeszłoroczne lody w Chodlu

Tegoroczne wiosenne kręcenie w dalszych okolicach Chodla
Pozdrawiam
ArtiArt
Odpowiedz
#7
Jeśli Arti nie zmienił reguł zabawy i czeka na wszystkich na każdym skrzyżowaniu to jadę :-)
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#8
Dziś jeździłam po lasach i polach w okolicach Piotrowic i albo coś z piastą albo kaseta mi się z tyłu poluzowała :-? Tłucze się na dołach i trochę rzęzi podczas ostrzejszych podjazdów. Ja z mechaniki rowerowej jestem lewa bardziej niż moja lewa ręka ;-) i sama tego nie naprawię. Ale może jakoś da radę jechać. W każdym razie spróbuję, a jakby coś się nieciekawie działo to mąż po mnie przyjedzie albo sama jakoś wcześniej wrócę. Ale mam nadzieję, że da radę ;-)
Odpowiedz
#9
Najeździłam się :->
Dzięki i do następnego! :-)

(ps. w domu wyjęłam kolejne drzazgi z rękawic :-D )
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#10
I właśnie na taką mini wyprawę miałem ochotę, dzięki.
tylko przełaj
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości