A ja mam parę uwag. Po pierwsze. Tempo bylo moim zdaniem ślimacze. Wleklismy się, a nie sprawnie poruszalismy. Po drugie - manewr przy skrzyzowaniu nadbystrzyckiej z głęboka. Z lewoskretu pojechac prosto na oczach radiolki - jak maja nas traktowac pozniej powaznie na drodze. Po trzecie. Nie jechalismy w zwartej grupie, tylko ciagnelismy sie jak jakis tasiemiec z przerwami parometrowymi. Co do trasy nic nic nie mam, ot takie subiektywne uwagi