Jako, że pokój mały, piwnicy nie ma, a na balkonie żadnej ze swych poczciwych rowerzynek nie postawię żeby marzła przez zimę w samotności to przymierzam się do zakupu jakiegoś wieszaka pod rower.
Założenia:
1. Rower ma wisieć tak, co by ściany nie pobrudził
2. Musi być raczej tanio, bo fundusze studenckie mocno ograniczone..
I pytania:
1. Czy ktoś ma jakiś taki tańszy wieszak we własnym użytku i może powiedzieć jak się sprawuje?
2. Co sądzicie o konstrukcjach tego typu:
http://allegro.pl/item760029478_wieszak ... ebrny.html
3. Może wiecie czy gdzieś w Lbn można coś takiego kupić?
4. Jak wygląda kwestia mocowania takiego cuda w bloku? Wolno mi tak w dowolnej ścianie/suficie dydłać dziury wiertarką?

nie widziałem tego w Lbn, mam takie wieszaki.
Wydawało mi się że będzie spoko i jest ale i tak dużo miejsca zabiera.
Co do wiercenia możesz wiercić gdzie tylko chcesz, uważając na:
- instalacje w ścianach (kable, wentylacja, sanitarne)
- dobrze dobierając dyble - inne będą do betonu, inne do gipsu żeby ci rowerek nie spadł )

PS. koniec końców ja osobiście poszukam gdzieś zimowiska dla roweru - może postawię w inżynierii i niech stoi.

PS. koniec końców ja osobiście poszukam gdzieś zimowiska dla roweru - może postawię w inżynierii i niech stoi.

Tyle że ja nie zamierzam odstawiać roweru na zimę :-P
Chociaż niby na szosie jeździł pewnie nie będę, więc też może mógłbym ją gdzieś zakamuflować.. A ile kosztuje takie przechowanie?

No a wieszak tego typu chyba nie wchodzi w rachubę, bo jedno koło musiałoby opierać się o ścianę.. Poza tym ta konstrukcja zajmuje trochę więcej miejsca(rower prostopadle a nie równolegle do ściany). Wiem, wybrzydzam ale mam aktualnie pokój w kształcie prostokąta o dużych dysproporcjach boków, co jednak wymusza wieszanie roweru tak jak obrazu..

Ja zrobiłem coś na wzór: http://tiny.pl/hqn6x . Skorzystałem z płaskownika i 2 kątowników ciesielskich i 6 kołków. Kątowniki posłużyły za podstawki pod koła. W płaskowniku z jednej strony wypiłowałem otwór na ośkę pedała a potem wygiąłem w odpowiedni kształt.

Zalety - minimalny koszt

Wady
- kątowniki są dużo węższe od rynienek w podanym linku więc mocując wszytko do ściany trzeba pokombinować żeby koła nie skręcały i nie dotykały ścian. Można by dać po 2 kątowniki na koło co rozwiązało by problem.
- estetyka wykonania: płaskownik jest dość gruby i nie udało mi się go wygiąć idealnie, nie miałem pod ręką też kątowników a małych płaskowników nie udało mi się wygiął pod kątem prostym

U mnie element trzymający pedał odchodzi ku górze w tym sklepowym na dół albo jest prostopadłe do ściany trudno określić na podstawie ich zdjęcia.

Zdjęcie prototypu, na którym wisiał rower przed remontem pokoju, do wykonania wersji ostatecznej nie mogę się zebrac.

Zwirku, a co byś powiedział na powieszenie roweru na suficie, za koła, "do góry nogami", czyli de facto do góry kołami? Ja tak miałem powieszony i wisiał długo, aż się nie przeprowadziłem. Teraz mam wieszak na dwa rowery, który wygląda dokładnie tak: http://allegro.pl/item772800954_wieszak ... _nowy.html, i który jest również (afaik) w wersji na 1 sztukę, ale niestety nie spełnia on Twojego kryterium nie brudzenia ściany. Przednie koło roweru wiszącego bliżej ściany może ją brudzić. z tym możesz sobie poradzić oczywiście np. przyklejając do ściany jakąś matę, czy nawet choćby kawałek tektury

Ale wracając do opcji sufitowej, to wrzucasz po prostu w sufit dwa kołki rozporowe, w które wkręcasz dwa haki i na tych wieszasz rower za koła. Możesz też powiesić za kierownicę i siodło, a jakże.
Jeśli o haki idzie, to z tego co pamiętam, były tanie. A ... jeśli by się okazało, że je jeszcze gdzieś mam, mógłbym Ci je odstąpić za piwko

Wiercić w mieszkaniu możesz we wszystkich ścianach i suficie, czy podłodze (o ile jest Twoje, a jak wynajmujesz to o ile właściciel pozwoli :>). Do wkręcenia wieszaka (jakiegokolwiek) potrzebujesz w miarę dużych i głębokich dziur, więc będzie potrzebna porządna wiertarka udarowa i dobre wiertło, no chyba, że będziesz wiercił w ścianie działowej z cegły - tu pójdzie gładko byle wiertarką udarową

pzdr.

Mój rowerek wisi mi nad łóżkiem, więc zawsze przed snem mam okazję na niego spojrzeć :-o
Wieszak kupiłem u Witeski. Nie pamiętam już za ile, ale coś około 20 zeta i jest podobny do tego: http://allegro.pl/item771257386_uchwyt_ ... oweru.html
Coś w tym stylu oglądałem też w Cyklo na wigilijnej.

A ja mam chyba najprostszy i najtańszy wieszak jaki jest możliwy. Mianowicie: otwór w ścianie, zadyblowany z wkrętem (gruby i długi- z gwintem do połowy długości) z nałożoną plastikową podkładką wykonaną z nakrętki od wyntyla (aby nie pokaleczyc gwintu w korbie). Działa to tak: wypinam przednie koło i odkręcam lewy pedał. W otwór z gwintem (ten w korbie) wsadzam śrubę, która jest już w ścianie i pozwalam aby rower swobodnie na niej zawisł- coś jak obrazek na haczyku. I tyle. Rower jest na tyle lekki, że nic się wydarzyc nie powinno. Jest to, jak sądze jakieś wyjście.

Wygląda pięknie, ale chyba bałbym się, że jak powieszę tak nad łóżkiem to może mi fiknąć na głowę :-P
Ale spoko, zdecydowałem, że w poniedziałek wybiorę się do witeski, zobaczę czy może ma jeszcze taki wieszak jak zaproponował bednar. Rower przyjeżdża już jutro :-P

też miałem obawy przed wieszaniem roweru nad łóżkiem, ale studenckie stancje naprawdę potrafią być małe i innego miejsca nie znalazłem. Sam wieszak ma ograniczenie do 25 kg, więc zważywszy, że mój rowerek waży niecałe 15 kg mam jeszcze dyszkę rezerwy. Najważniejsze jest porządne umieszczenie korków rozporowych. Ja swoje wbijałem ciasno młotkiem, a jak jeszcze wkręciło się w nie wkręty to nie ma ch... we wsi, żeby coś je stamtąd wyrwało 8-)

Poszperałem jeszcze troche na allegro i ja mam chyba dokładnie ten sam model co tu → http://www.allegro.pl/item774040507_wie ... _cena.html

Poszperałem jeszcze troche na allegro i ja mam chyba dokładnie ten sam model co tu → http://www.allegro.pl/item774040507_wie ... _cena.html

niemal taki sam, jak ten, który pokazałeś, jest ten: http://www.allegro.pl/item786343265_skl ... zarny.html
ja nawet śmiem uważać, że jest lepszy, bo mocowany na cztery wkręty w 4 kołkach - nie ma już w ogóle mowy, by to wypadło ze ściany. u mnie na takim mocowaniu wiszą dwa rowery.

no i Twój kosztuje 40, a ten 10 złotych. więc, jak głosiła kiedyś reklama: "po co przepłacać".

pzdr.