Jurek S napisał(a):Chyba zatrzymaliście sie w miekscu
I kto to mówi Jurku?
Ktoś kto mówi, cytuję:
Jurek S napisał(a):jak kiedyś stawaliśmy w różnych miejsach na DDR czy nad Zalewem i przed różnymi imprezami rozdawaliśmy ulotki. Bywaliśmy w TV i prasie
Ewidentnie jest to stanie w miejscu a wręcz cofanie się. Zapewne ominęło mnie to, ale Ty ciągle brodzisz w przeszłości. Rozumiem, że dla Ciebie mało wartościowe były, Świetlista Masa Krytyczna przy Nocy Kultury, Pierwszy Dzień Wiosny czy piknik Nasutowski, albo
OTWARTE zaproszenia na wyprawy kilkudniowe. Jak możesz wiedzieć jak jesteśmy zaangażowani, jak Cię nie ma z nami? :-| A tak poza tym to jestem w Stowarzyszeniu od niecałego roku, ale szczerze powiedziawszy nie znam połowy Członków Stowarzyszenia. Dlaczego? Nie wiem. Ale proces wyciszenia aktywności nie zaczął się wraz z Twoim odejściem, lecz już wcześniej. A garstka osób robi co może. Łatwo jest krytykować z końca sali, ale działać i poświęcić czas już trochę słabiej. To, że jesteś mocno aktywnym społecznikiem, tego nikt nie zaneguje. Ale tak jak powiedział któryś z Panów, nie jest ani lepiej ani gorzej, jest
INACZEJ. Dotyczy to również Twojej aktualnej organizacji, która nota bene też jest z lekka hermetyczna, bo wyznacza pewne ramy i ograniczenia. Zaznacza pewne "normy i standardy", które mogą zniechęcać lub wręcz odstraszać. Więc moim zdaniem widzisz drzazgę w czyimś oku a belki w swoim nie dostrzegasz.