damian.s napisał(a):Skoro już odebrał jeden telefon podczas jazdy, to mógł od razu wykonać drugi ;-)
No wyobraź sobie, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, odebrałem telefon w czasie jazdy od Mariusza językiem . :-P Więc tak samo musiałbym wybierać numer do Sebka, a to już by była zbyt skomplikowana operacja. :mrgreen: Nic dodać nic ująć było tak jak Mariusz opisał.
Ostatecznie przejęliśmy Sebastiana na wylocie z Nałęczowa w kierunku Łysej Góry.
Dzisiaj była konkretna jazda w męskim gronie. 8-) W różnych konstelacjach było nas siedmiu. Do Wojciechowa oprowadził nas Tomek, a od Nałęczowa jak już pisałem jechał z nami Sebastian. Fajna trasa, fajna ekipa, fajna pogoda (ile razy mam pisać, że jak się ze mną jedzie to jest zawsze fajna pogoda? ;-) ) tak, ze dzięki wszystkim i do następnego.
Tak, tak, zdjęcia będą :-D
I są
https://plus.google.com/photos/10397278 ... 1104138193