Na FB pojawiło się pytanie dotyczące wczorajszej akcji z GhostBikiem. Już śpieszę z wyjaśnieniami. Z kilku względów zrobiliśmy to własnie wczoraj.
Po pierwsze zadecydowały kwestie praktyczne. Transport koła, narzędzi, zmiotki oraz wywiezienie sporej ilości potłuczonego szkła było by bardzo niewygodne na rowerze. Po drugie montaż mógł nie przebiec tak jak byśmy tego chcieli. Na szczęście przygotowane koło miało odkręcony wielotryb i wystarczyło jedynie odkręcić tuleje dystansowe aby koło udało się wcisnąć w wąski widelec pod jednobiegowe torpedo.
Po drugie, uznaliśmy, że ostateczny plan na Grudniową Masę Krytyczną to radosny przejazd przez centrum świątecznie ozdobionymi rowerami, a nie kolejne (po październikowym) odwiedzenie GhostBike tak na prawdę wyłącznie w celach technicznych. Szkoda trzymać ludzi w bezruchu przy niepewnej pogodzie gdy tak naprawdę dwie osoby bliżej nieokreślony czas manipulują przy rowerze. Z reszta niepewna pogoda też ma wpływ na owe "manipulacje"
Sam GhosBike wymaga na wiosnę odświeżenia. Teraz nie ma sensu tego robić. W perspektywie przydało by się miejsce gdzie można by go oczyścić i pomalować.
Wracając do Grudniowej Masy Krytycznej, już tylko tydzień, a nikt nie zaproponował żadnej trasy. Przecież tym razem nie musimy przejmować się ruchem i korkami bo będzie puściutko.
Moja propozycja jest taka:
http://www.traseo.pl/trasa/mk-grudzien-propozycja
Ze względu na mały ruch możemy przejechać Narutowicza, Nadbystrzycką, Zana, Kraśnicką, Racławickimi i Krakowskim.