05.12.2015, godz. 10.00 LKJ

[Jurek S]

Zapowiadają się jakieś upały ;-) więc wyskoczę sobie na małą pętelkę. Oczywiście rekreacyjną, a ci co ostatnio ze mną jeździli wiedzą, że potrafię rekreacyjnie jeździć :-P
Dystans do 60 km, szosa bo w terenie raczej mokro. O lampkach nie wspominam bo chyba powinniśmy zdążyc przed zachodem słońca. :-D

[j@cek]

Zapowiadają się jakieś upały ;-)

Tutaj raczej byłbym ostrożny w ocenie hock:

O lampkach nie wspominam bo chyba powinniśmy zdążyc przed zachodem słońca. :-D

Znaczy się będzie na "Maksimum" ;-)
Szkoda tylko, że dzisiaj mam dyżur :-(

[meeg]

No to pojechane :mrgreen:

Trasa z pętelki przerodziła się w coś na kształt znaku ∞ "nieskończoność" ;-)

Pogoda nas zaskoczyła na plus - bo była jeszcze nawet lepsza niż przewidywania. Niebo bezchmurne a wiaterek - cóż na pewno był - ale nie ma to jak trening siły i wytrzymałości :mrgreen: W każdym razie byłam na tyle wygodna, że chowałam się za Jurkiem i było mi dużo łatwiej.
Także dzięki wielkie za wspólną jazdę i oczywiście do następnego razu :-D

[Jurek S]

Widzę, że Magda szybko się ogarnęła. :-D Ja musiałem jeszcze trochę kości pomoczyć po tej jeździe. :-P Fajnie się jechało. Na początku było nas czworo, później troje i jak pisałem na FB ostrą ;-) końcóweczkę robiliśmy z Magdą. Ale było z wiatrem i z górki więc mogliśmy sobie pozwolić :-D
Z lenistwa nie chce mi się wrzucać zdjęc na picassę więc link do FB
https://www.facebook.com/jurek.storczyk ... nref=story