Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Frekwencja na Masach Krytycznych w latach 2009-2015
#21
Rado napisał(a):więc o co kaman?

O nic kaman :-D
Po prostu duże zmiany u nas nastąpiły.
Wiceprezes jeździ z Jurkiem na ustawki.
Prezes zgadza się z opinią Jurka i jeszcze dla niedowiarków przytacza historyczne cytaty.
Duuuże zmiany Radku więc wracaj szybko z Wydmin bo coś może Cię ominąć :-D
A w temacie. Myślę, że dopóki nie sprawdzi się wielu sposobów i pomysłów to trudno jednoznacznie stwierdzić, który jest bardziej skuteczny.
I nawet jeśli jakiś pomysł miałby mi się nie podobać to przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby ten pomysł przekazywać dalej.
Czy to znajomym w formie ustnej (lub innej). Czy też informując na różnych portalach.
Nawet jeśli Jurkowi taka czy inna forma nie odpowiada to nie ma przeszkód aby o fakcie poinformował przyjaciół ze Swojejo Klubu.
I to właściwie dotyczy wszystkich.
Zarówno na tym forum jak i poza nim.
Przekazywanie informacji do jak najszerszego grona a każdy i tak indywidualnie podejmie decyzję :-D
Darek  -  Easy Rider 
DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE  Smile 
Odpowiedz
#22
Rado napisał(a):
piotr73 napisał(a):Ale w tej chwili myślę , że następuję taka reaktywacja MK a to dzięki pewnej osobie , wiadomo jakiej, żeby był sukces ktoś musi to pociągnąć , przypilnować i w tej chwili jest taka Osoba która to robi
Piotrze, czemu nie piszesz wprost, że chodzi o tomo? Chyba zasługuje na to, jak sądzisz?
Mam takie wrażenie, że jak KTOŚ coś robi dobrze, to tu nie zostanie pochwalony, ale jak coś spie.../zepsuje, to wytykają go palcami ... Jak żyć?

Pewnie ,że zasługuję , ale pomyślałem sobie że nie ma co tomowi przypisywać plakietki osoby odpowiedzialnej za MK , bo póki co, On robi to wszystko z własnej nie przymusowej woli , bo tak chcę , bo to lubi , a że robi zdecydowanie więcej niż ktokolwiek inny w tym momencie , to każdy to widzi.
Odpowiedz
#23
Za masę jesteśmy odpowiedzialni absolutnie Wszyscy bo to inicjatywa wszystkich rowerzystów. Moja rola ogranicza się wyłącznie do promowania tej istniejącej od wielu, wielu lat inicjatywy i ewentualnie zbierania do kupy różnych pomysłów.
Pozdrawiam
Tomek
Odpowiedz
#24
Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie: czy sądzicie, że znajomość ogólnej ideologii MK podniosła by frekwencję?
Jestem przekonany, że poza osobami z forum 99% uczestników Mas (ja do nich też się zaliczam i być może to tylko moje zdanie) nie zna idei i nie manifestuje potrzeby budowania jak największej ilości DDR. Jak chyba Piotr zauważył one i tak powstają choć może chcieli byśmy więcej i szybciej, to skuteczność MK nawet gdyby to było 300 rowerzystów ma niewielki wpływ na administracyjne decyzje.
Ja uczestniczę w Masach z uwagi na klimat, staram się przyciągać nowe twarze, informuję o forum, czasem rozmawiamy o jakichś technicznych rzeczach. Taka ustawka, tyle że cykliczna i po mieście.
Jurku, piszesz, że MK traci swoje znaczenie ideologiczne i raczej jej liczebność będzie malała. Być może tak, ale nie mogę zrozumieć dlaczego w Lublinie (dużym bądź co bądź mieście) w stosunku do innych miast MK jest tak mizerna. Gdybyśmy w ciepłych miesiącach liczyli przynajmniej 300 rowerów i z roku na rok by spadało 10% to ok, rozumiałbym, że "czasy się zmieniają" ale mi się wydaje, że w Lublinie MK jest nadal w fazie startu i coś nie pozwala jej urosnąć do naturalnego rozmiaru.
Oczywiście zgadzam się, że niedocenialiśmy potęgi mediów społeczościowych a jak widać po tych kilku miesiącach, te działania przynoszą efekty.
[Obrazek: button-2404-brown.png]


Nie oczekuj wzlotów, lecz trenuj upadki.
Odpowiedz
#25
A ja mam wrażenie że Lublin niestety coraz bardziej staje się miastem ludzi starszych, starych. Młodzież to w 80/90 % jest napływowa ( studenci) którzy jak wiadomo żyją swoim życiem i od dawna wypróbowanymi rozrywkami . Reszta 20/10 % ludzi młodych jest "wyjechana" do EU. Grupa "środkowa" , mam tu na myśli wiek nadal pracuje i to dość intensywnie , często do 17.00 albo nawet 18.00 . W związku z tym pozostają im tylko weekendy i to nie wszystkim. Czas leci jak zwariowany i to co było dwa miesiące temu wcale nie oznacza że będzie takie samo dziś czy za kolejny miesiąc. Zgadzam się z Jankiem że MK nie ma jakiegoś większego wpływu na decyzyjność władz miasta. Ale jest w dalszym ciągu okazją do spotkań i przejażdżki w fajnym towarzystwie. Ja korzystam z tej możliwości bo akurat jestem już wolny i nie pracuję. Chyba trudno tu znależć złoty środek. Trudno też ustalić jaki wpływ na frekwencję mają media. W dniu ostatniej Masy poprosiłem znajomych aby podali na antenie info o przejeżdzie w ramach M.K. Radio mocno popularne w mieście , wiadomość poszła ale jaki był udział ew. słuchaczy to tego już nie wiadomo.
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".

   Pozdrawiam.
Odpowiedz
#26
tomo napisał(a):Moja rola ogranicza się wyłącznie do promowania tej istniejącej od wielu, wielu lat inicjatywy i ewentualnie zbierania do kupy różnych pomysłów.
Tomku rób swoje bo zajefajnie Ci to wychodzi :-D
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości