UWAGA. Czy ktoś jest zainteresowany żywieniem na miejscu? Koszt śniadania to 15zł, obiadokolacja 25-30zł, w zależności od dania. Gospodyni może przygotować posiłki, ale musiałoby być tak minimum 8 osób chętnych. Do jutra muszę dać odpowiedź. Na miejscu oczywiście jest kuchnia z wyposażeniem i można gotować we własnym zakresie, dodatkowo w Bloniu (6km od agro) są restauracje. W agro jest altana i duży grill. Węgiel we własnym zakresie.

Czy ktoś jest zainteresowany żywieniem na miejscu

Gdyby byli chętni to może te obiadokolacje dałoby się zjeść :?: :->

Damianie, przewodniku nasz, wypaczales i przewidziales po trasie jakies miejsca na kebaba, pierogi, ew kwasnice na zeberku, czy trzeba bedzie pakowac kanapki na caly dzien jazdy?

Ja chętnie przytulę obiadokolacje

Ja też jestem chętny na obiadokolacje

Damianie, przewodniku nasz, wypaczales i przewidziales po trasie jakies miejsca na kebaba, pierogi, ew kwasnice na zeberku

Bart - jako, że duża część tras będzie po lesie, to może być ciężko z kebabem, chyba że Holden wie gdzie takowe się znajdują. Ale jeśli trafimy coś na trasie to nie widzę problemu, żeby się zatrzymać i zjeść coś na ciepło - widzę że np. w Kampinosie jakiś kebab jest i jest to na trasie.

Co do wyżywienia w agro, to na razie mam informację o sześciu chętnych osobach, z czego trzy dopiero od niedzieli, więc jeśli nic się do jutra nie zmieni, to wyżywienie każdy załatwia we własnym zakresie.

Damianku dla mnie sobota i niedziela obiado-kolacja x2 :-P

Przy pierwszej trasie to raczej nie będzie problemu, na pewno cos znajdziemy w Żelazowej Woli, Kampinosie, Lesznie.
Przy drugiej trasie sprawa się nieco komplikuje:
* można by dołożyć trasy i odwiedzić kebab przetestowane rok temu przeze mnie i Artiarta -> http://www.kebab-pamira.pl/galeria,71.html
* Ewentualnie próbować znaleźć coś w Czosnowie, na google maps znalazlem jakiś hotel i restauracją ale cen nie ma podanych -> http://www.uwitaszka.pl/restauracja
* na 49km mozna odbic na roztoke, tam jest mala knajpa przy parkingu

Być może się spotkamy, bo bardzo prawdopodobne, że 2 i 3 maja będę patrolował Puszczę ;-)

W temacie wyżywienia - potwierdzam to co pisałem wcześniej - jest zbyt mało chętnych na wyżywienie w agro więc każdy żywi się we własnym zakresie.