No i kolejna wyprawa narciarska za nami. Zdecydowaliśmy się na Parchatkę. Było trochę nerwowo (zaspała obsługa wypożyczalni), dlatego namawiam na zakup własnego sprzętu :mrgreen:.
Stawili się: Madga, Ula, Aga, Michał i ja.
Sam stok, może niezbyt długi, za to całkiem fajny.
Dzięki wszystkim za wspólną wycieczkę. Do następnego razu (chyba już w następnym sezonie :/).
Kilka fotek z telefonu
tutaj.