26-01-2016, 21:22
Koleżanki i Koledzy,
w dniach 15-17 kwietnie odbędzie się Rajd Roztocze Wiosną 2016. W tym roku na Roztoczu Południowym/Wschodnim. Zakończenie w Rudzie Żurawieckiej - wiem, że to niespodzianka. Studenci z KUL wymyślili to miejsce. Ja przypomnę, że jakiś czas temu jeździliśmy po tamtych okolicach przy okazji RW na Roztoczu Południowym, a w pobliskiej Żyłce było zakończenie Rajdu RW bodaj w 1998 r. Uprzedzam, że pijaństwo nie popłaca w tamtych okolicach. Podczas owego wspomnianego rajdu w Żyłce koledzy z tego powodu podali rajdowiczom niedogotowaną zupę grochową, a nocą po pijaku i po ciemku (przy ówczesnych marnych latarkach) porozbijali głowy o maszyny rolnicze, które stały w stodole, gdzie spaliśmy. Trzeba było po nocy i w deszczu jeździć do jakiegoś punktu medycznego (do Bełżca, Lubyczy lub Tomaszowa) na szycie głów. Towarzyszyła nam wówczas Telewizja Lublin, która nagrywała program o rajdzie.
Okolica mało znana, daje okazję pojeździć po terenach na wschód od szosy Tomaszów-Hrebenne.
Mam nadzieję, że i w tym roku, niezrażona moimi tu powyżej opowieściami, pojawi się trasa Rowerowego Lublina. Zapraszam :-)
Piotrek
w dniach 15-17 kwietnie odbędzie się Rajd Roztocze Wiosną 2016. W tym roku na Roztoczu Południowym/Wschodnim. Zakończenie w Rudzie Żurawieckiej - wiem, że to niespodzianka. Studenci z KUL wymyślili to miejsce. Ja przypomnę, że jakiś czas temu jeździliśmy po tamtych okolicach przy okazji RW na Roztoczu Południowym, a w pobliskiej Żyłce było zakończenie Rajdu RW bodaj w 1998 r. Uprzedzam, że pijaństwo nie popłaca w tamtych okolicach. Podczas owego wspomnianego rajdu w Żyłce koledzy z tego powodu podali rajdowiczom niedogotowaną zupę grochową, a nocą po pijaku i po ciemku (przy ówczesnych marnych latarkach) porozbijali głowy o maszyny rolnicze, które stały w stodole, gdzie spaliśmy. Trzeba było po nocy i w deszczu jeździć do jakiegoś punktu medycznego (do Bełżca, Lubyczy lub Tomaszowa) na szycie głów. Towarzyszyła nam wówczas Telewizja Lublin, która nagrywała program o rajdzie.
Okolica mało znana, daje okazję pojeździć po terenach na wschód od szosy Tomaszów-Hrebenne.
Mam nadzieję, że i w tym roku, niezrażona moimi tu powyżej opowieściami, pojawi się trasa Rowerowego Lublina. Zapraszam :-)
Piotrek