01-05-2016, 19:15
katka napisał(a):Na fejsie się chwalicie, a tutaj? Dawać relację!!!A może być jutro ??? bo chyba czas się w końcu trochę przespać :mrgreen:
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
30.04-1.05 - Ultramaraton "Piękny Wschód"
|
01-05-2016, 19:15
katka napisał(a):Na fejsie się chwalicie, a tutaj? Dawać relację!!!A może być jutro ??? bo chyba czas się w końcu trochę przespać :mrgreen:
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
01-05-2016, 19:22
Eeee tam, spał będziesz, wiesz kiedy się wyśpisz?
![]() Gratulacje dla Wszystkich, wykazaliście się naprawdę silną wolą i charakterem. Mi by się przy takiej pogodzie nie chciało ![]()
01-05-2016, 19:35
tak szacunek i gratulacje !
![]() w nocy na mokro musiało być nieco zimno... teraz BBT ? ![]()
01-05-2016, 20:13
Ja chciałem na razie tylko powiedzieć, że... żyję.
Wybaczcie -reszta jutro. Ruszam do Kampinosu :-P
01-05-2016, 20:18
Wieeeelkie gratulacje dla Wszystkich!!!!! Jesteście niesamowici :!:
Jesteście najfajniejszymi Wariatami jakich znam :mrgreen:
01-05-2016, 20:20
Ja jestem, żyję i nie licząc pryszcza na tyłku to czuję się świetnie (fizycznie). Pewnie napiszę relację to dam znać, ale póki co to mam serdecznie dosyć takich maratonów, 500km nudnej jazdy i jeszcze trzeba za to zapłacić sporo kasy. Generalnie nie polecam, chyba przerzucę się na weekendowe wypady RL-owe.
Gratulację dla całej ekipy RL, a zwłaszcza dla Anety, która w ogóle nie wygląda jakby wczoraj jeździła rowerem :*
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
02-05-2016, 11:01
KermitOZ napisał(a):500km nudnej jazdy, a wcale nie nudnej, ładne widoki , spotkanie z Chełmską G. R- Wojtkiem i jego synkiem ,miłe wspomnienia, poznanie nowych gości ,raz wiatr z boku ,raz z tyłu , raz na starcie , (raz W ... hotelu-chyba się nie nudziłeś?) koszty duże- a to się zgadza .50 dyszek za dużo i jeszcze zamiast w hotelu , spanie na karimacie , za "free"-celem zmiejszenia kosztów i integracja nocna :CHRRRRRRRRRR, PRRRRRRRRRYYYYYYYYY :mrgreen: . :mrgreen: Życie jest ciekawe. W Hrubieszowie transparent na cześć R A D A -miło było mu i mnie ,że Go znam.
02-05-2016, 12:02
Co się będę rozpisywał - wszystko jest na FB, kto nie ma tam jeszcze konta, to niech żałuję :mrgreen:
A tak na poważnie, to ... ŻYJĘ :lol: Łatwo nie było, pogoda nie rozpieszczała, ale ani razu żaden zły duch nie podpowiedział mi żebym się poddał, choć oczywiście były chwile słabości (ostatnie 30 km z Lubartowa do mety - Janek wie). Trasa była arcyciekawa, były zjazdy, podjazdy, piękne asfalty jak i trochę mniej piękne. Pierogi w Zwierzyńcu :-P , na początku trasy deszcz, kapeć w Wojsławicach, fan klub w Hrubieszowie :!: 8-) gęsta jak mleko mgła. Jednym słowem zacier, ale przynajmniej czuję, że żyję! No pain, no gain. Gratuluję wszystkim uczestnikom ukończenia tego maratonu. Następny już za miesiąc - Maraton Podróżnika - ale do tego to już trzeba będzie się przygotować na poważnie (przed Pięknym Wschodem najdłuższa moja trasa w tym roku to ok. 140 km....)
02-05-2016, 12:43
Powiem krótko, łatwo nie było.
Deszcz i niska temperatura to jest to czego nie znoszę, na dokładkę mgła w nocy. Trasa ciekawa krajobrazowo i niezła jeśli chodzi o stan nawierzchni. Organizacyjnie (przy drugiej edycji) spodziewałem się troszkę więcej profesjonalizmu ![]() Na rower się nie pogniewałem :mrgreen: a czy wystartuję w kolejnej edycji ??? chyba nie. Wielkie gratulacje dla całego Teamu RL :-D i szczególne podziękowania dla Janka i Radka za wspólna jazdę.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
02-05-2016, 13:39
endriu68 napisał(a):koszty duże- a to się zgadza .50 dyszek za dużo i jeszczeAkurat kasy wydanej na hotel nie załuję, podchodzę czysto sportowo do takich imprez, więc chcę się też porządnie wyspać przed i po ![]() mariobiker napisał(a):Organizacyjnie (przy drugiej edycji) spodziewałem się troszkę więcej profesjonalizmuMoim zdaniem organizacyjnie było całkiem w porządku, ale mi też łatwo mówić, bo jechałem z przodu i na punktach wszystko było, a z tego co słyszałem to pod koniec stawki to już różnie to bywało i jeśli tak to rzeczywiście słabo. A co do pogody to akurat nie narzekam w tym roku mimo, że też nie znoszę zimna i deszczu ![]() Za rok jadę krótki (no chyba, że Aneta pojedzie długi to zastanowię się czy jej nie potowarzyszyć ![]()
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard! |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|