Wybieram się. Ktoś jeszcze?
Edit.
Makary, jeśli będę jechać sama, to raczej pokręcę się tylko po okolicy.
Edit2.
Byłam 17.02 pod LKJ. Nie było nikogo, poczekałam do 17.10 i następnie grzecznie poturlałam się na działkę, bo jeszcze w tym roku nie byłam.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata