27-10-2009, 15:19
Karola napisał(a):Doświadczenia trochę posiadam ale nie wiem czy te 17% czy 19% terenu mnie nie wykończy.Masz XT, więc myślę, że dasz radę. Tylko jak chcesz być bezpieczna i mieć dobrą przyczepność to weź jakieś dobre gumy, żeby nie pękły na trasie. Najlepsze na taki hardkor są chyba Turbo, tylko musisz mieć jakąś fajną historyjkę.
PiMi napisał(a):zrobię wegetariańskie kanapki na drogę
Zwirek napisał(a):mamut77 napisał/a:No ja bym się raczej na opcję Żwirka pisał, bo mięso na takiej wyprawie musi być. No chyba, że PiMi weźmiesz te wege kanapki, a Karola siarczyście zaklnie to od biedy ujdzie
Zawsze można coś upolować...
np jakiegoś Zagubionego Spacerowicza, albo Kierowce :-P <mniam>
mamut77 napisał(a):Zagubionych Spacerowiczów najłatwiej spotkać w okolicach MętowaJa przypominam, że to jest wycieczka dwudniowa a nie całotygodniowa ekspedycja i i tak będziemy musieli się sprężać, żeby ten Zalew objechać.
Bart napisał(a):Poza tym poważnie zastanawiam się czy nie zrobić tak jak Arek, dojechać pociągiemHmm, można i tak, ale ja bym jednak jechał rowerem całą trasę. Jak już hardkor to hardkor, najwyżej jak nam sił nie wystarczy to wystrzelimy racę i nas znajdą w lesie na drugi dzień. Nad Zalew w końcu jest kostka to będzie można jechać początek na kole. Najlepiej na jednym, żeby było ciekawiej.
pOZrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Go hard or die hard!