Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Forma i idea - pomysły dot. MK
No to Wasze Stowarzyszenie jedzie beztematycznie Smile

Po konsultacjach z Porozumieniem Rowerowym oraz zaangażowanymi osobami z Waszego Stowarzyszenia zapadała decyzja, że szkoda zaprzepaścić to co udało nam się wspólnie osiągnąć i dalej będziemy posiłkować się tematyką do promocji MK. Będą to jednak tematy związane z rowerami, Lublinem, kulturą, ekologią itp. Tematy będą dyskutowane w obrębie Porozumienia Rowerowego, zaangażowanych osób oraz wszystkich zainteresowanych. Aby uszanować Waszą decyzję pominę logo RL na plakatach tematycznych choć tym razem wyjątkowo pojawi się ono "w symbolicznym pęknięciu". Po to aby wyprostować sytuację i w ten symboliczny sposób dać jasno wyraz Waszemu stanowisku by nikt nie łączył Was z pomysłem, pod którym się nie podpisujecie. Myślę, że promocja kolejnych Mas odbywać się będzie już niezależnie. Może to i dobrze, bo co dwie promocje to nie jedna, a Masa i tak jest niezależna od nas wszystkich i każdy uczestnik przyjedzie z nastawieniem takim jakie mu akurat w duszy gra. Czy przyciągnie go Wasza czysta forma czy też nasza promocja to i tak suma summarum zyskujemy.

Oczywiście dalej promowane będą wszelkie inicjatywy Waszego Stowarzyszenia. Jednocześnie, jeśli tylko mój ograniczony czas pozwoli, cały czas deklaruję chęć swojej amatorskiej pomocy.

To był wyjątkowo miły czas z promocji MK z Rowerowym Lublinem. Szkoda, że nie wyszło.

Myślę, że w ten sposób mogę zakończyć udział w tej dyskusji.

Pozdrawiam Serdecznie

[Obrazek: MK_marzec_sml.jpg]
Pozdrawiam
Tomek
Odpowiedz
Na Walnym Zebraniu przedyskutowaliśmy sprawę tematyczności MK i wyszło na to, że więcej dobrego możemy zdziałać gdy Masa nie będzie tematyczna. Jesteśmy wszyscy przede wszystkim rowerzystami, a MK powstała jako ruch rowerzystów i dla rowerzystów. Wszystkich, niezależnie od poglądów politycznych, religijnych czy ich pozostałych, pozarowerowych zainteresowań. To rower jest tym, co nas łączy i uważamy, że na potrzeby MK i jej pierwotnych założeń Masa powinna pozostać Masą Krytyczną - ruchem rowerowym i niczym ponadto.

Jeśli ktoś chce w sposób szczególny uczcić jakieś wydarzenie historyczne czy poprzeć jakiś ruch inny niż ten związany z rowerami to zawsze może zrobić tematyczną ustawkę do czego zachęcamy. Oczywiście miło jeśli poinformuje o tym na forum żeby zebrać jak najwięcej ludzi na wspólną wycieczkę.

Żaden z rowerzystów nie powinien zawłaszczać Masy dla swoich prywatnych celów, nieważne czy to przez narzucenie jej tematyczności czy przez podpisywanie się pod nią jakimkolwiek logiem czy nazwą organizacji (zarówno oficjalnej jak i nieoficjalnej). Istnieje jedna Masa Krytyczna, z założenia samoorganizująca się. Nikt nikomu nie zabrania oczywiście jej promocji, ba, nawet jest ona wskazana, zarówno przed jak i po wydarzeniu. Dlatego uważam, że w interesie każdego rowerzysty jest jej promocja, czy będzie ona bardziej zorganizowana jak ostatnio czy też mniej zorganizowana (oby to pierwsze). Natomiast sprzeciwiam się zawłaszczaniu MK, która ma logo trzech organizacji i w dodatku pejoratywnie zabarwiony plakat w stosunku do Stowarzyszenia "Rowerowy Lublin", które przez wiele lat promowało MK, często w pojedynkę, i nie zasłużyło sobie na takie podejście.

To, że nie popieramy zawłaszczaniu sobie MK i nazywaniu jej w oparciu o jakieś tematy nie oznacza, że sprzeciwiamy się jej promowaniu. Nikt z nas nie ma mandatu do robienia sobie z Masy prywatnego folwarku. Do tej pory Lublin jako jedno z niewielu miast (np. Warszawy) miał MK wyraźnie ponad podziałami, bez oficjalnej rejestracji (tak jak głosi pierwotna idea MK) i bez zbijania prywatnych lodów na społecznym, oddolnym ruchu. Miło będzie jeśli tak pozostanie. Na pewno wielu ludzi kojarzyło i pewnie będzie kojarzyć MK z RL, ale wydaje mi się, że każdy, kto ma coś więcej wspólnego z rowerami w Lublinie wie dlaczego tak jest ("reaktywacja" MK i znaczne zwiększenie frekwencji od 2009, forum, skupiające wielu rowerzystów, którzy uczestniczą w MK). Myślę, że każdy dostrzega, że jest to niejako przy okazji, a nie celowo, żeby utożsamić MK z RL.

Na koniec podsumowując - apeluję o przemyślenie sprawy z plakatami, nieutożsamianie MK z jakimiś pozarowerowymi tematami oraz zmianę tego bądź co bądź nieoficjalnego plakatu Masy Krytycznej.

Grzegorz Mazur
Prezes Zarządu Stowarzyszenia "Rowerowy Lublin"
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
Sam chciałem, żebyśmy wypracowali jako Stowarzyszenie jedno spójne zdanie i miałem już w tym temacie nie zabierać prywatnego głosu ale jednak nie rozumiem:
...Żaden z rowerzystów nie powinien zawłaszczać Masy dla swoich prywatnych celów...
Czy na serio uważasz, że ktokolwiek chciałby na Masie zbijać jakiś prywatny kapitał? Nie doszukujmy się na siłę drugiego dna.
Grzechu może jednak robimy ten zakład? ;-) - z największą przyjemnością go przegram bo spełnił by się cel do którego dążę (na ile mogę i potrafię) od paru ładnych miesięcy żeby Lubelska Masa Krytyczna nie była wstydem dla tak dużego miasta i miała rozmiary jakie mieć powinna. Jeśli udało by się zrobić Masę na 500 uczestników to być może byłby to moment kiedy zaczęła by żyć własnym życiem i nie byłaby potrzebna już wtedy żadna promocja bo ludzie zaczęli by przyjeżdżać, żeby uczestniczyć w czymś wielkim o czym piszą gazety (bo na pewno by napisali bez proszenia) i z czym być może liczą się władze. No w każdym bądź razie została by zauważona.
[Obrazek: button-2404-brown.png]


Nie oczekuj wzlotów, lecz trenuj upadki.
Odpowiedz
Yanq napisał(a):żeby Lubelska Masa Krytyczna nie była wstydem dla tak dużego miasta i miała rozmiary jakie mieć powinna.
Kwestia założeń. Dla jednego jest wstydem niska frekwencja, dla innego dorabianie do niej ideologii pozarowerowej, serio. Ja naprawdę rozumiem, że ktoś chce liczebnej MK, sam bardzo chcę. Wszystko to kwestia priorytetów, bo dla mnie nie może się to odbywać kosztem utraty pewnych ideałów - w tym przypadku uniwersalności MK, będącej ponad podziałami światopoglądowymi, politycznymi itd. Nie zakładajmy się, działajmy. Ale sens będzie tylko jak zrobimy to wszyscy razem. W pewnym momencie było jakieś przyzwolenie, chęć spróbowania czegoś nowego - wyszły z tego masy tematycznie. Ale było to odstępstwo od prawdziwej idei MK, na dłuższą metę nie można go robić. Wykorzystajmy to, co zostało przez ten czas zrobione i działajmy dalej, ale zgodnie z ideami MK. Serio, ja też chcę 500 osób w maju na MK. Jestem tutaj ogromnym optymistą i drugiego takiego nie znam. Ale nie będę mógł pełnym sercem promować czegoś, co już na wstępie jest swoją karykaturą.
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
Grzegorz,

Plakat nie miał na celu stawianie Stowarzyszenia Rowerowy Lublin w złym świetle, a pokazanie waszej odmiennej koncepcji. Oczywiście przychylam się do twojej prośby i plakat zostanie zmieniony.

Wkład RL w rozwój MK jest absolutnie bezdyskusyjny. Niestety ostatni rok pokazał, że dotychczasowe działania jednak nie wystarczą, a przykład innych miast pokazuje, że nieco inne podejście daje lepsze rezultaty. Konieczna jest promocja, a ta wymaga jakiegoś punktu zaczepienia.

Tym punktem zaczepienia mają być tematy choć faktycznie, lepiej aby to były typowo "masowe" tematy około rowerowe. Niestety dotychczasowe ustalanie czegokolwiek nie szło nam najlepiej, a jakiekolwiek reakcje były mocno spóźnione.

Jak sam słusznie zauważyłeś Masa Krytyczna jest inicjatywą oddolną o charakterze bardzo ogólnym. Niestety w pewnym momencie tej oddolnej inicjatywy zabrakło. Twoje obawy dotyczące zawłaszczenia masy są niepotrzebne. Loga lubelskich organizacji prorowerowych pojawiały się na plakatach tylko dla tego, że te właśnie grupy Masę Krytyczną popierały i aktywnie włączały się w jej promocję. Z przyjemnością wstawiłbym tam znacznie więcej logosów jednak chętnych do promowania Masy w JAKIEJKOLWIEK formie zabrakło.

Nie po raz pierwszy piszesz o konieczności promocji jednak nie idą za tym żadne konkrety.

Ponadto mówiąc o zawłaszczaniu i oddolności Masy nie można stawiać ustaleń jednej grupy ponad innymi co właśnie miało miejsce, lub przynajmniej tak zostało odebrane. Na walnym zebraniu waszego Stowarzyszenia, w zamkniętym gronie, autorytarnie ustaliliście formę Masy, którą Janek podał wczoraj do wiadomości.

Odwołujesz się do pierwotnych założeń Masy, a te na przestrzeni lat ulegają pewnym naturalnym zmianom. Zgadzam się jednak z Tobą, że te fundamentalne wciąż warto kultywować. Jednak aby to robić Masa musi żyć, a nie trwać w agonii.
Pozdrawiam
Tomek
Odpowiedz
tomo napisał(a):Ponadto mówiąc o zawłaszczaniu i oddolności Masy nie można stawiać ustaleń jednej grupy ponad innymi co właśnie miało miejsce
My po prostu uznaliśmy, że wolimy promować Masę, która jest neutralna światopolgądowo, bo jeśli ma łączyć WSZYSTKICH rowerzystów to powinna zostać u korzeni, a nie dodawać idee niezwiązane z jazdą na rowerze. To rower łączy rowerzystów i żeby było ich jak najwięcej i żeby nikt nie czuł się dotknięty to lepiej postawić na rowery i promocję, a nie na tematy niezwiązane z rowerem. Nie wymyśliliśmy tutaj koła i z tej przyczyny nasze ustalenia nie powinny być postrzegane jako jakieś zawłaszczenie. Nie mamy na celu niczego innego poza tym żeby Masa była tym, czym zawsze była. Chyba dosyć precyzyjnie się tutaj wyrażam i w tym temacie powinno być już bez wątpliwości. Jeśli jakieś istnieją to proszę o info.

Cytat:Jak sam słusznie zauważyłeś Masa Krytyczna jest inicjatywą oddolną o charakterze bardzo ogólnym. Niestety w pewnym momencie tej oddolnej inicjatywy zabrakło.
Dlatego skupmy się na promocji tej inicjatywy, a nie na dorabianiu do niej rzeczy, które powodują kontrowersję i mogą rodzić podziały.

tomo napisał(a):Loga lubelskich organizacji prorowerowych pojawiały się na plakatach tylko dla tego, że te właśnie grupy Masę Krytyczną popierały i aktywnie włączały się w jej promocję.
Rowerowy Lublin także popiera MK i ciągle włącza się w jej promowanie. Zarówno na fejsie jak i przez aktywne uczestnictwo. Po prostu nie chcemy tego robić dalej w formie, która coraz mniej ma wspólnego z klasyczną formą MK. Bardzo chętnie będziemy budować MK w jej klasycznym znaczeniu.

tomo napisał(a):Nie po raz pierwszy piszesz o konieczności promocji jednak nie idą za tym żadne konkrety.
Mogę wydrukować czarno-białe ulotki i rozdawać je na deptaku czy pod Tesco. Pasuje? Pod warunkiem, że będzie na nich napisane "Masa Krytyczna", a nie "Walentynkowa/Trolejbusowa/Piłkarska/Żołnierska itd Masa Krytyczna" Ww. rzeczy nie mają nic albo bardzo niewiele wspólnego z rowerami, więc jako ruch rowerowy powinniśmy je dla dobra tego ruchu i nieantagonizowania jego członków odrzucić je. Skupmy się na tym co nas łączy, na sednie sprawy.

tomo napisał(a):Na walnym zebraniu waszego Stowarzyszenia, w zamkniętym gronie, autorytarnie ustaliliście formę Masy, którą Janek podał wczoraj do wiadomości.
Taką formę ustalili na początku lat '90. Sprawdzała się przez ponad dwie dekady, spokojnie sprawdzi się przez kolejne dwie. My tylko chcemy, żeby MK została MK i skupiła się na rowerach, a nie na tematach pobocznych, które nie mają z nimi nic wspólnego i mogą rozbijać siłę MK czyli rowerzystów, którzy ponad podziałami skupiają się na wspólnym interesie i wspólnej pasji, opartej o rower.

tomo napisał(a):Odwołujesz się do pierwotnych założeń Masy, a te na przestrzeni lat ulegają pewnym naturalnym zmianom. Zgadzam się jednak z Tobą, że te fundamentalne wciąż warto kultywować. Jednak aby to robić Masa musi żyć, a nie trwać w agonii.
Zgadzam się, że założenia MK mogą się zmieniać, ale jednak dalej jest to ruch rowerowy i jego założenia wokół rowerów oscylują i nawet jak się zmieniają to zostają przy rowerach, a nie Żółnierzach Wyklętych, Karnawale czy jajku wielkanocnym.

Masa spokojnie może żyć, a nie trwać w agonii zostając w ściśle rowerowym klimacie. Proszę, więcej wiary w to. Rower jest świetnym wynalazkiem łączącym przeróżnych ludzi w jedną społeczność. Widać to na przykładzie światowym (kolarstwo, kibice to tylko jeden z przykładów) i lokalnym (RL to także jeden z przykładów - może nawet dobitniejszy - największe problemy tutaj zawsze były spowodowane sprawami pozarowerowymi, wszystko ginęło na znakomitych ustawkach.

Jaśniej już nie potrafię tego wyłuszczyć żeby było w miarę bez emocji i przekonująco, że zarówno intencje mam dobre jak i sam pomysł Masy typowo rowerowej wystarczy, a resztę zrobi dobra promocja, do której nie potrzeba, a wręcz nie można angażować dodatkowych tematów pozarowerowych.

Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz
Zastanówmy się. Hmmm. Ja tak wytłumaczę piktograficznie - nieco. Jeżeli MK będzie w temacie różowym to nie przyjadą Ci co przyjechali by na MK w temacie białym itd. Robienie MAS tematycznych to trochę igranie z ogniem. W którymś momencie się komuś coś naprawdę nie spodoba... gwarantuję. Uważam, że Masa Krytyczna ma na celu propagowanie tylko jednej idei... tej słusznej i pokazanie że takowa jest. Chcemy pokazać ludziom z "zewnątrz", że jest coś takiego jak rower, rowerzysta etc. Tym czasem ktoś próbuje z MK zrobić coś innego. Z przykrością to stwierdzę ale muszę. Robiąc ustawkę tematyczną nie zbierzecie takiej ilości ludzi jak na Masie bo ich to nie będzie interesować. Organizując Masy tematyczne spowodujecie, że będą przyjeżdżali ludzie których interesuje temat, bo po co innego byłaby Masa tematyczna jak nie po to by interesować ludzi jej tematem. Generalnie dodając temat do MK dezintegrujecie środowisko i zaraz ktoś zabierze zabawki z piaskownicy.
Odpowiedz
Noorbi napisał(a):Robiąc ustawkę tematyczną nie zbierzecie takiej ilości ludzi jak na Masie bo ich to nie będzie interesować.
No tak się składa, że fakty mówią co innego :-) Ludzie z zasady nie chcą być bezpłciowi. :-P
Np Łódzka MK (żeby już nie wspominać Warszawskiej)
"Każdorazowo wybierany jest motyw przewodni przejazdu, który czasem bywa nawiązaniem do historii miasta. Organizatorzy starają się także, aby na trasie zawsze znalazły się jakieś utrudnienia w ruchu rowerowym.
Podczas przejazdów w okresie letnim najczęściej pojawiało się od 200 do 400 uczestników (masowiczów), jednak wiosną 2012 nastąpił znaczący wzrost zainteresowania akcją – od kwietnia 2012 w każdej kolejnej Masie uczestniczyło ponad tysiąc osób. Najliczniejsza łódzka Masa odbyła się 28 czerwca 2013 roku. Według pomiaru organizatorów przeprowadzonego na zakończenie trasy – poprzez rozdanie uczestnikom ponumerowanych ˌˌszprychówekˈˈ – uczestniczyło w niej 2183 rowerzystów."
Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Odpowiedz
Po pierwsze to nie Masa promuje temat, a temat ma promować Masę.

Po drugie ZAWSZE będzie ktoś niezadowolony. Nie da się dogodzić wszystkim. Przecież nawet używając nazw miesięcy z kalendarza gregoriańskiego możemy zniechęcić wyznawców np. islamu bo czemu maj 2016, a nie radżab 1437?. To prowadzi do paranoi.

Zgadzamy się co do konieczności promocji. Jednak promocja takiej beztematycznej Masy Krytycznej jest bardzo trudna. Może uda się ją uczynić w miarę atrakcyjną 2 - 3 razy. Potem zaczyna brakować pomysłów i zaczyna się rutyna. Niestety ta sama forma powielana po wielokroć przestaje być interesujące. Ja takiej promocji się nie podejmę bo najzwyczajniej w świecie nie potrafię, a nieco ponad miesiąc temu prosiłem o pomoc i jakoś zbyt wielu chętnych nie było.

Ja, i kilka zgadzających się ze mną osób nie bronimy tematyki. Jest nam ona całkowicie obojętna i nie mamy nic przeciwko samonapędzającej się Masie w czystej formie. Niestety Masa zamiast się rozpędzać zaczęła dramatycznie zwalniać. Staramy się temu zapobiec i bronić Masy przed stagnacją i agonią posiłkując się dotychczasowymi obserwacjami oraz, jak to bardzo trafnie zauważył Jurek S, biorąc za przykład inne miasta, w których działa to o niebo lepiej.

I już zupełnie na koniec, przyszły dobór tematów promujących Masę z pewnością będzie bardziej neutralny. Skupimy się na rowerach, infrastrukturze czy też Lublinie.

Może uda nam się spotkać przy okazji Marzanny czy też Masy to sobie na spokojnie pogadamy.
Pozdrawiam
Tomek
Odpowiedz
tomo napisał(a):Nie da się dogodzić wszystkim. Przecież nawet używając nazw miesięcy z kalendarza gregoriańskiego możemy zniechęcić wyznawców np. islamu bo czemu maj 2016, a nie radżab 1437?. To prowadzi do paranoi.
Właśnie paranoją byłoby próbowanie uwzględniania takiego kalendarza itp. Brak tematyki MK, która z założenia jest nietematyczna jest normalnością.

tomo napisał(a):Niestety ta sama forma powielana po wielokroć przestaje być interesujące. Ja takiej promocji się nie podejmę bo najzwyczajniej w świecie nie potrafię
Zróbmy promocję bez tematu, rozpędźmy Masę i jak się okaże, że zwalnia to będziemy kombinować.

tomo napisał(a):Niestety Masa zamiast się rozpędzać zaczęła dramatycznie zwalniać
Brak promocji. Po prostu.

tomo napisał(a):I już zupełnie na koniec, przyszły dobór tematów promujących Masę z pewnością będzie bardziej neutralny.
Nie jest to ideał, ale lepsze to niż to, co było.

tomo napisał(a):Może uda nam się spotkać przy okazji Marzanny czy też Masy to sobie na spokojnie pogadamy.
Nie wierzę, że można to inaczej załatwić niż przez spotkanie. Obawiam się, że musi to być na spokojnie, a nie przy okazji. Może przy okazji Marzanny uda się ustalić jakiś termin jeśli wszyscy będą chcieli. OK?
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości