Liczba postów: 634
Liczba wątków: 69
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
qavtan napisał(a):Mile widziany jest każdy, kto zna kulturę jazdy w grupie. Zdarzali się szaleńcy, którzy urywali lusterka, takich rowerzystów tępić powinniśmy.
Jeśli myślimy o tym samym przypadku, to sytuacja była o tyle paradoksalna, że był to gość nie będący uczestnikiem MK. Wyprzedził nas na dużej prędkości, skasował komuś lusterko na światłach, a potem kierowca z gębą wyskoczył do nas.
Pozdrawiam
Aleksander Wiącek
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
Już na masie rozmawiałem z kilkoma osobami na temat tego, żeby trasę podawać wcześniej na stronce. Wydaje mi się, że będzie to dobre rozwiązanie z kilku powodów:
- ludzie, którzy przyjadą będą wiedzieć wcześniej ile czasu mniej więcej zostało do końca (niektórzy nie mogą jeździć długo, więc będą mogli zaplanować sobie punkt, w którym się urwą).
- niezdecydowani, wiedząc którędy jedzie masa, będą mogli spokojnie dojechać do końca, bez zniecierpliwienia i zastanawiania się jak długo jeszcze masa będzie jechać
- jeśli ktoś spóźni się na masę to będzie wiedział w którym miejscu się ustawić, żeby dołączyć
- robiący zdjęcia nie zabłądzą, gdy wyrwą do przodu w celu ustawienia się w dobrym miejscu
Postaram się w przyszłym tygodniu podać propozycję trasy i przedyskutujemy ją na forum i ulepszymy
Ponadto warto przyjąć, że spotykamy się o planowo przed 18 (najlepiej przyjechać wcześniej, jeśli długo jesteśmy na Pl. Litewskim to też dobrze, bo nas widać; poza tym można pogadać ). Nie możemy jednak tam być zbyt długo, bo czasem będzie można zmarznąć, a poza tym mamy przede wszystkim jechać, dużo ludzi się też niecierpliwi, że przyjechali i jeszcze nie jedziemy. Dlatego kilka minut tolerancji dla spóźnialskich zawsze powinno być, ale max 18.15 powinniśmy wyruszać. Kto się spóźni więcej, ten dołączy na trasie
Warto się też zastanowić jak długo mamy jeździć. Wczoraj wyszło chyba ok 1h. Wydaje mi się, że można to wydłużyć tak, żeby po zakończeniu masy, podniesieniu rowerów, fotkach itd było ok. godziny 20.
Jeśli chodzi o tzw. funkcyjnych/porządkowych to przydają się oni gdy masa jest malutka (samochody ryzykują wtedy wciskanie się pomiędzy rowery). Nie wiem czy są potrzebni gdy będzie jeździło 200-300 osób, ale pewnie tak. W obecnej formie gdy jeździ kilkadziesiąt osób, można chyba zostawić tak jak jest. Wczoraj nie były potrzebne jakieś interwencje zw. z blokowaniem ruchu na skrzyżowaniach, tak żebyśmy mogli swobodnie przejechać. No raz jak wyjeżdżaliśmy z Peowiaków to koleś się chciał wcisnąć, ale stanąłem mu przed maską i było ok, ale to raczej marginalne przypadki
Warto w końcu pomyśleć o zabezpieczeniu masy przez policję. Ale to już raczej po wakacjach, gdy będzie nas jeszcze więcej Teraz raczej jeszcze nie ma takiej potrzeby.
pOZ rower
Grzesiek
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
0
ja bym proponował blokadę ronda Wjeżdzamy i zjeżdzamy po 30 okrążeniach! Tylko w takiej sytuacji szukamy ronda bez swiateł, dużego o 2 pasach(okrążenia robimy wewnętrznym)... czyli albo takiego nie ma albo jest gdzieś na krańcu miasta(jedyne jakie kojarzę to jp2-ak rondo kowcza, ale tam nikogo nie ma .
Co do komunikacji miejskiej... MYŚLĘ, ŻE NASZYM PRIORYTETEM POWINNO BYĆ PUSZCZANIE AUTOBUSÓW PRZED NAMI. Jestem zwolennikiem komunikacji zintegrowanej: buty-rower-autobus. Dlatego MOŻEMY blokować samochody osobowe/ciężarowe, ale nie autobusy(chociaż widok pasażerów mijanych przez 50 rowerzystów-bezcenny
Co do miejsca... moim zdaniem w piątek o 18 wszyscy siedzą w domach. Dlatego zaatakowałbym np. bursztynową, wyżynną(prędzej mieszkańcy osiedli przyjdą na masę niż kierowcy, którzy głównie nas zauważają np. na trasie WZ), a już na pewno z Litwy na Majdanek
Funkcyjni: imho masa 200 osoób zaczynająca się dwoma kamizelkami i kończąca się dwoma kamizelkami jest o wiele b widoczna, przynajmniej dla kierowców, a i rowerzyści widzą gdzie jest koniec gdzie początek...
Prędkość: 15-18 km/h, ale to raczej w praniu wychodzi. Tutaj ważniejsze jest dostosowanie prędkości do zmian świateł(nie stoimy na czerwonym)
Co niezgodne z przepisami, ale dzwoniłbym cały czas Nie ma nic lepszego niż jechać w MK, gdzie 50 osób dzwoni dzwonkami wszelakiej maści i klaksonami
Pomysły na promocję?
Bo jak na ten czas ludzie często nie wiedzą za czym ta grupa jedzie... Może jakiś transparent rozpięty między 2 rowery?
Chłopaki mówili też o szprychówkach, czy ogólnie ulotkach na rowery przypięte do stojaków-super pomysł!
Była też mowa o napisach na ścieżce... a może by tak graffiti, np. pod wiaduktem kolejowym, koło kładki nad Bystrzycą?
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
kowalik.krzysztof napisał(a):ja bym proponował blokadę ronda
Masa nie jest po to, żeby blokować. Mamy zorganizować sprawny przejazd przez miasto. Chodzi o to, żeby było widać, że istniejemy, jest nas dużo i potrafimy się zebrać. Przeszkadzanie w ruchu przyniesie tylko złe skutki, bo wszyscy będą nas tylko przeklinać za korek i przez to będą nas też źle kojarzyć
Autobusy puszczamy w miarę możliwości. Jazda jednak po centrum, przecież w piątek po południu ludzie właśnie wychodzą na miasto. Prędkość ok 15-16 co najmniej. Ostatnio było prawie idealnie, może miejscami zbyt wolno. Ważne też żeby ze świateł nie ruszać zbyt ostro, tak, żeby nie porwać kolumny. Nad dzwonkami można by się zastanowić. Może nie ciągle, ale przy najbardziej zatłoczonych miejscach - zdecydowanie tak.
Co do promocji:
Transparent się przyda, szprychówki i ulotki też postaramy się zrobić. Trzeba je rozdawać i przed masą, ale także jak już stoimy na litewskim i ewentualnie kierowcom w korku Muszą być krótkie i treściwe, a jednocześnie sympatyczne I takie zrobimy
Plakaty do sklepów i jakieś napisy na ścieżkę też trzeba, ale czy graffiti to mam wątpliwości Są wakacje, więc będzie czas, żeby pomyśleć nad tym więcej i w końcu zacząć też coś robić
pOZ rower
Grzesiek
Liczba postów: 6028
Liczba wątków: 524
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
9
j.w. Zaczyna mi się to coraz bardziej podobać. Przed wielu laty zraziłem się do MK bo było blokowanie rond, wyskakiwanie kierowcom na maski, były wyzwiska i wzajemne obrażanie. A brało wtedy udział może i dwie setki uczestników. Później sprawa upadła. Myślę, że wiele osób tak jak ja zraziło się do MK. Nareszcie jest szansa zrobienia czegoś ciekawego.
Liczba postów: 1317
Liczba wątków: 104
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Powtarzam za KermitOZem i Jurkiem- jeśli coś ma byc zamanifestowane to tylko spokojnie, kulturalnie i ze szczerym uśmiechem na ustach. Inne metody z agresją na czele to nic innego jak strzał we własne kolano.
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 12
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
0
Blokada ronda w sposób, aby było ono przejezdne.
Może wyraz blokada to źle dobrane słowo. Miałem na myśli rodzaj manifestacji o iście artystycznym wyrazie, w końcu jak inaczej niż kręcąc się w kółko wyrazić to, że z drogi spychają nas na chodnik z chodnika na drogę, tego, że wciąż obiecuje się scieżki a póżniej nie dotrzymuje się słowa, albo, że robi sie sciezki tam gdzie nie sa potrzebne, czy laczy z chodnikami.
Też nie jestem zwolennikiem agresji, ale dzownienie dzwonkami i jazda w kolko po rondzie, to bardziej mi sie z flashmobem i komizmem(sytuacyjnym polaczonym z tragizmem postaci) kojarzy niz strajkujacymi pokojowo stoczniowcami pod siedziba rzadu
Co do graffiti: mialem na mysli pomalowanie sciany i ladny napis[literki drukowane] z adresem www ... napweno wygladaloby to lepiej niz istniajace bazgroły. takie same cuda od szablonow na nawierzchni kostki (skoro sloneczny wrotkow moze to my chyba tez
Liczba postów: 172
Liczba wątków: 14
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
popraw link kolego bo nie działa.
Co do graffiti, jestem jak najbardziej za, ale tylko na kostce brukowej. W ruchliwych miejscach, przykładem może być deptak, główne wejście plazy, Galeria Centrum, Olimp, Decathlon.
Piotrek.
Liczba postów: 4946
Liczba wątków: 511
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
3
No graffiti to ciekawy pomysł, może fajnie wyglądać
Co do tego, że rowerzystom (niektórym, i jednak chyba mniejszości) jeżdżenie po rondzie się dobrze kojarzy to nie znaczy, że będzie się dobrze kojarzyć "publiczności", a o to przecież chodzi
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 1
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Krzysiek, to zwykli kierowcy obiecują Ci ścieżki? W tych demonicznych puszkach na kołach też siedzą ludzie, często nawet Ci sami ludzie jeżdżą na rowerach. Wybacz że napiszę to wprost ale IMHO to jakaś frustracja przemawia ;-)
Pomysł wcześniejszej publikacji trasy przejazdu MK jak najbardziej trafny, wczoraj spóźniłem się z kumplem o jakieś 20 minut i nie było jak was odnaleźć.
|