10-07-2016, 00:31
(09-07-2016, 23:03)JuraS napisał(a): Nad jeziorem Rejowiec ,obok stanicy myśliwskiej .33 kilometr. SmileTak dokładnie to w tym miejscu -> https://picasaweb.google.com/11540952985...8779340050
Rezerwat Kozi Bór 10.07.16. g.10 skrzyżowanie Al.Kraśnicka / Jana Pawła II.
|
10-07-2016, 00:31
(09-07-2016, 23:03)JuraS napisał(a): Nad jeziorem Rejowiec ,obok stanicy myśliwskiej .33 kilometr. SmileTak dokładnie to w tym miejscu -> https://picasaweb.google.com/11540952985...8779340050
10-07-2016, 18:45
Ja również dziękuję, było fajnie i dość ciekawie
10-07-2016, 19:26
Przyjechałam, narobiłam bałaganu, zrobiłam dywersję, ale dzięki temu Makary był podobno pierwszy raz w parku zdrojowym w Nałęczowie, a przy okazji zaczerpnęliśmy wody ze słynnego ujęcia Motyczanki
Moja TRASA
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Dzięki za ustawkę było super i rzeczywiste pierwszy raz byłem w parku zdrojowym w Nałęczowie i pierwszy raz piłem wodę Motyczankę
Moja trasa
Mój dziadek mawiał, że w szkole najważniejsze są dwa przedmioty - przysposobienie obronne, żeby nauczyć się strzelać, i historia, żeby wiedzieć, do kogo. A. Pilipuk - Reputacja
Rowerowy Lublin w Rezerwacie Kozi Bór : https://www.facebook.com/photo.php?fbid=...=3&theater
Pozdrawiam,
Jurek
10-07-2016, 21:16
Było super fajna ustawka. Motyczankę i ja miałem pierwszy raz okazję spróbować choć tyle razy się koło tego źródełka przejeżdżało Dzięki wszystkim za towarzystwo A w Wojciechowie z "milion" ludków dziś...
10-07-2016, 21:29
Bardzo miło było Was spotkać Dzięki za wspólne kilometry.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Dzięki za wspólne kręcenie. Powrót trochę był zawirowany i niekoniecznie zgodny z wcześniejszymi ustaleniami. Najbardziej cieszy mnie pokonanie podjazdu w Lipniaku. U mnie wybiło 110 km.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=...=3&theater
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".
Pozdrawiam.
11-07-2016, 10:39
(11-07-2016, 00:31)Ex Driver napisał(a): Powrót trochę był zawirowany i niekoniecznie zgodny z wcześniejszymi ustaleniami. Generalnie uważam ,po pierwsze mapa ,po drugie oznaczony szlak rowerowy [jeżeli jest]i dopiero po trzecie nawigacja . A te 4 kilometry po markuszowskich, pagórkowatych polach było fantastyczne .
Pozdrawiam,
Jurek |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|