mraugorzata   07-08-2016, 10:38
#1
Sprawa wygląda następująco: mam zamiar wybrać się do Nałęczowa, bo w tym czasie będzie (albo powinna tam być) moja chrześnica. Dojazd szosą przez Motycz, Palikije, Wojciechów i Nowy Gaj, bo to najszybsza trasa a mi na czasie zależy. Raczej wolniej niż szybciej.
Co do powrotu- mam zamiar posiedzieć tam z nią i z ciocią, nie wiem jak długo, dlatego raczej trzeba się nastawiać na to, że ewentualni chętni będą wracać beze mnie do Lublina.
Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-08-2016, 13:23 przez mraugorzata.

Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
mraugorzata   07-08-2016, 13:24
#2
Przepraszam za post pod postem, ale to dla lepszej widoczności.

Z uwagi na to, że coś się plany kuzynowi pozmieniały nie jadą do Nałęczowa tylko przychodzą z chrześnicą do mnie do domu.
Wobec tego odwołuję ustawkę i przepraszam za zamieszanie.

Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.