Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szkoła językowa
#1
Może ktoś polecić dobrą szkołę języka angielskiego ? Tyle jest tego w mieście,że nie wiadomo co wybrać.
Tak żeby cena i kompetencje nauczycieli były warte wydanych pieniędzy Wink
http://www.strava.com/athletes/3665850
Jest źle gdy nie jeździ się Big Grin


Odpowiedz
#2
Chodziłam na język angielskie w sumie od zerówki aż do V roku studiów (z przerwą na liceum). Mogę doradzić dwie rzeczy:
1) Wybieraj szkołę, która specjalizuje się wyłącznie w tym języku.
Mam wrażenie, że tam z większą dbałością dobierają lektorów, nie biorą osób przypadkowych, które mogą się pochwalić tytułem magistra z danego języka. Zahaczyłam chyba o dwie szkoły, które uczyły różnych języków i osobiście mam nie najlepsze doświadczenie.
2) Wybieraj szkoły duże, nie takie maleńkie, co dzierżawią u kogoś w prywatnym domu 2 pokoiki.
Duża szkoła (według mnie) oznacza, że ktoś w to zainwestował: w sprzęt, w warunki itp. I będzie mu zależało na trzymaniu poziomu, bo wtedy ma szansę ściągnąć do siebie słuchaczy. Ponadto duże szkoły zapewniają możliwość stworzenia wielu grup, zarówno pod względem wieku, jak i poziomu nauczania, oraz są większe szanse dobrania pasujących dla Ciebie godzin zajęć. Dwa razy chodziłam do takich szkółek, które dzierżawiły pokoiki w prywatnych domach (nazwy podam ewentualnie na PW). Zero sprzętu typu rzutniki itp., jedynie magnetofon z odtwarzaczem CD. Niewielka szansa na kombinacje w grafiku zajęć (bo na danym poziomie utworzono maksymalnie wie grupy i już).

Gdybyś zapytał kilka lat temu (5-6) poleciłabym Metodystów oraz Linguaton (3-4 lata temu).
Co do Metodystów- chodziłam tam 2,5 roku. Przez 2 lata miałam zajęcia z super lektorami- Lidką i Markiem (nie wiem, czy jeszcze tam uczą). Ludzie z pasją. Wymagali, ale dawało to rezultaty. Lidka fantastycznie tłumaczyła kwestie gramatyczne, po kursie z nią z tego wymiatałam Big Grin Potem, na przedostatnim poziomie (chyba 14 z 15), kiedy przygotowaliśmy się do CPE (certyfikat C2) dali nam... babkę świeżo po studiach. Zero wizji tego, co ma z nami robić. Tłumaczyła nam wszystko po polsku (wcześniej objaśnianie po angielsku, ale na takim poziomie to już norma, więc powrót do polskiego to było uwstecznienie). W efekcie grupa się rozpadła.
Przeszłam do Linguatonu i to chyba najlepsza szkoła, w jakiej się uczyłam. Świetni lektorzy (miałam zajęcia z mężem właścicielki- Adamem), część z nich się nie zmienila (to byl taki trochę rodzinny biznes Janiszewskich). Wszyscy zarażeni pasją do angielskiego, wielu z nich sporo siedziało na Wyspach czy w Stanach (Adam tam jakąś pracę naukową pisał z tego co pamiętam, ponadto Adam jest tłumaczem przysięgłym i tłumaczy np. teksty prawne Tongue), więc angielski dla nich to była prawie codzienność. Wymagają sporo (prócz zajęć- kserówki z praca domową oraz praca domowa na platformie e-learningowej). W ciągu semestru miałam 3 testy (dwa testy po 2 unity, trzeci test- z 5, które się przerabiało łącznie w semestrze). Bardzo fajne warunki sprzętowe jak na lubelskie szkoły (przynajmniej wtedy, bo teraz może to norma): komputery, rzutniki, telewizory itp.
ALE! Ja przygodę z Linguatonem zakończyłam w 2013 roku. Czy coś od tego czasu się zmieniło- nie wiem.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#3
ja polecam Linguaton Smile
Odpowiedz
#4
Wybrałem Linguaton i muszę powiedzieć że to jest pierwsza szkoła w życiu do której chce mi się chodzić Big Grin
Tu kładzie się nacisk na konwersacje i o to głównie mi chodziło.W grupie mam 6 osób także duży +.
Ogólnie same pozytywne odczucia.Szkoła godna polecenia Wink)
http://www.strava.com/athletes/3665850
Jest źle gdy nie jeździ się Big Grin


Odpowiedz
#5
(06-10-2016, 07:23)Danielw78 napisał(a): pierwsza szkoła w życiu do której chce mi się chodzić
Tkwi w tym co napisałeś Danielu jakaś wewnętrzna sprzeczność Wink Może to wina ostatnich deszczowych dni? Ale nie przejmuj się, to minie Tongue Dziś jest już słonecznie, można iść na rower, a przecież wiesz, że jest źle gdy nie jeździ się Wink  Big Grin
[Obrazek: button-1421-black.png]
Odpowiedz
#6
Mam podobny problem, ale może dzięki waszym podpowiedzią będzie łątwiej.
Odpowiedz
#7
Polecam korepetycje. Kiedyś chodziłem do szkoły językowej, ale korepetycje pomimo tego,że zajęć miałem w tygodniu mniej o wiele więcej mi dały. Po pierwsze uwaga nauczyciela jest skupiona konkretnie na Was i nic Was nie rozprasza. Po drugie nie da się nie zrobić pracy domowej bo nie możęcie się łudzić,ze nie zostanie sprawdzona Wink.
Da sie również znacznie podszkolić mówienie. Warto jest również raz na jakiś czas włączyć sobie film po angielsku i zobaczyć jak wygląda u nas rozumienie w oryginale. Z ciekawszych sposobów można spróbować nawiązać kontakt z jakimś nativem i w zamian podszkolić go w polskim. Sam nie próbowałem ale znajoma mi ostatnio o tym opowiadała, że organizuje sobie takie lekcje przez skype.

https://www.dialnetmasters.pl/gdzie-kupo...ni-online/

Możńa poszukać również dobrych podręczników do nauki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości