Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rowery i WROCŁAW
#1
Tydzień temu byłem we Wrocławiu. Miałem kilka godzin na włóczenie się po centrum miasta... no i doznałem SZOKU! :-) Pozytywnego Smile Ile tam ludzi jeździ na rowerach!!!

Ale po kolei.

Zaraz na samym początku rzucił mi się w oczy stojak na rowery. A w zasadzie nie stojak, ale normalny PARKING!

[Obrazek: 01.jpg]

Dwa takie parkingi były ustawione przed jedną z galerii handlowych.

A potem to już się zaczęło... Najwięcej widziałem rowerów miejskich, "holendrów". Oczywiście standardowo kilka mtb, kilka szosówek, jedno ostre koło, jeden singiel.
Ale te rowery miejskie mnie rozwaliły. Jest ich tak dużo, w dodatku wiele jest bardzo zadbanych, wymuskanych... Aż zacząłem myśleć, czy by sobie czegoś takiego nie sprawić :-)

Np. tego typu:

[Obrazek: 06.jpg]

Widać, że ludzie jeżdżą na nich do pracy, na uczelnie itp.

[Obrazek: 07.jpg]

[Obrazek: 13.jpg]

W centrum miasta jest sporo stojaków rowerowych, oczywiście są one używane i nie stoją bezczynnie :-) (chyba nie było żadnego "pustego"), a oprócz tego rowery są przypinane do wszystkich wolnych miejsc :-) Przy okazji ciekawa forma reklamy rowerowej.

[Obrazek: 09.jpg]

[Obrazek: 11.jpg]

[Obrazek: 10.jpg]


A tutaj stojak rowerowy przed akademikiem:

[Obrazek: 12.jpg]


No i na końcu coś, co też baaaardzo mi się podobało:

[Obrazek: 03.jpg]
[Obrazek: 04.jpg]
[Obrazek: 05.jpg]
[Obrazek: 14.jpg]

Praktycznie przy każdym znaku w ścisłym centrum miasta była taka adnotacja :-) Super. Oby u nas kiedyś było podobnie... :roll:

Jeśli chodzi o infrastrukturę ścieżek rowerowych... to niestety nie wiem nic, bo poruszałem się pieszo. Jakieś tam ścieżki widać było że są, ale ludzie jeżdżą głównie wszystkimi chodnikami, przez przejścia dla pieszych też normalnie przejeżdżają (nie przeprowadzają rowerów). A rowerów jest wszędzie tak dużo, że pewnie inni użytkownicy dróg się po prostu do nich przyzwyczaili...
pzdr, bartek
Statystyka - analiza statystyczna badań do prac dyplomowych, tel. 507 447 830
Odpowiedz
#2
jak byłam w maju we Wrocku to tez przeżyłam szok, aż żałowałam że nie mam tam swojego rowerka, rowery były wszędzie, a na rowerach wszyscy od biznesmenów po zakonnice, tam studenci na zajęcia standardowo rowerkami zajeżdżają , nie ma problemu z zostawieniem jednośladu, co więcej w mieście nikt się nie boi zostawić roweru nawet bardzo drogiego, a ścieżki ... no Lublin to się chowa, tuz obok miejsca gdzie nocowaliśmy przebiegała ścieżka, i co mnie zdziwiło ... tam bardzo mało ludzi jeździ ulicami, rowerzysta na chodniku nie jest niczym nadzwyczajnym i nikt z tego problemu nie robi ... bardzo mi się Wrocław spodobał, bardzo :-D

a poza rowerami wszędzie fontanny ... :mrgreen:
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#3
Wrocław zachwyca nie tylko rowerami, ale nie da się ukryć, że jest ich tam "na masę"Wink
Ścieżki rowerowe też są..niektóre, bardzo fajnie przebiegają w alejkach pomiędzy takimi małymi drzewami i odzielają od siebie pasy ulic. Ostatnio we Wrocku byłam w październiku i pomimo dość kapryśnej pogody, rowerzystów widziałam bardzo wielu. Mi dopiero raz udało się zabrać tam swój rower, ale nie ukrywam, że wręcz marzy mi się kolejny. A zapatrzona w "holendry" na 1000% bym sobie takiego sprawiła, gdyby nie ograniczenia metrażowe.Wink

aaaa, i jeszcze jeden motyw mi się przypomniał..chyba jak byłam w kwietniu(?) widziałam kolesia na rowerze poziomym, pocinał między autami jak wariat, wrażenie przy tym robiąc niesamowite Confusedhock:

To może kiedyś ustawka we Wrocławiu?..;-)))



truskafka napisał(a):a poza rowerami wszędzie fontanny ... :mrgreen:

i Krasnale :-D
Odpowiedz
#4
hahah no tak o krasnalach zapomniałam Big Grin

[Obrazek: p1010853r.jpg]

i te śliczne mosty ehh ... to kiedy jedziemy do tego Wrocławia? :roll:
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Odpowiedz
#5
warto jeszcze dodać, że we Wrocławiu jest - co nietrudne do osiągnięcia - więcej dróg dla rowerów niż w Lublinie Wink
A do tego jest bardzo fajna trasa nad Odrą, częściowo asfaltowa, częściowo szutrowa. Kiedy byliśmy tam w maju (nie kwietniu, jak napisała asunday wyżej :>), jeździliśmy troszkę po mieście, m . in. właśnie nad Odrą oraz po parkach. Super klimat, jak jedzie się nad rzeką, właściwie w środku miasta, tak że w każdej niemal chwili można wjechać na jakieś osiedle, skoczyć na kolę czy na pizzę, a nad rzeką, na kocykach, piknikują sobie ludzie. Wielu z nich z rowerami, wielu bez.

Najlepszy znak, jaki widziałem we Wrocławiu, to:
http://biekrz.czuby.net/gallery/inwrocl ... bikes.html Smile

A. Dorzucę jeszcze jedno. Przyszło mi do głowy, że we Wrocku, czy innych miastach, gdzie więcej ludzi jeździ na co dzień rowerami, jest to łatwiejsze niż u nas, bo... jest płasko. Można założyć garnitur czy spódnicę i "elegancką" bluzkę i jechać rowerem spokojnie, nie męcząc się. U nas jest to nieco trudniejsze, bo musimy wjeżdżać pod górki. Prawie zawsze i prawie wszędzie. Nieprawdaż? Choć to chyba już temat na wątek "Dlaczego tak mało jest w Lublinie rowerzystów?" Wink
Odpowiedz
#6
mindex napisał(a):Choć to chyba już temat na wątek "Dlaczego tak mało jest w Lublinie rowerzystów?" Wink
Zatem zapraszam: http://forum.rowerowylublin.org/viewtopi...1098#11098 Big Grin

pOZBig Grinrower
Grzesiek
GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości