Było nas trzech, a ta "Szybka Dziewczyna" w sumie tez była, ale była dla nas za szybka...
Jak ruszaliśmy, to była pogoda jeszcze względna, ale po paru km wiatr i deszcz w twarz skłaniał do zadania pytania w stylu "co ja tutaj robię"?. Ale w sumie było bardzo OK i dobrze, że nie przyszło nam do głowy zawrócenie z drogi, bo z powrotem było całkiem znośnie.
Na miejsce dojechaliśmy we trzech, z Jankiem i Pawłem. Dzięki za Towarzystwo, naszej Koleżance też dzięki. W sumie trochę Was oszukała. Dałaby radę pojechać po całości, bo to Twarda Sztuka jest, ale Ktoś na Nią czekał z utęsknieniem i musiała się urwać
U mnie wyszło 70 km a w całym 2016 roku 5007
Żeby nie było, że nie zaliczone:
KLIK
Dzięki i do następnego