14-08-2017, 01:17
Pojechali
Kilka zdjęć z pierwszych siedmiu kilometrów: https://goo.gl/photos/bCTrQimNFcTnJnmo9
Kilka zdjęć z pierwszych siedmiu kilometrów: https://goo.gl/photos/bCTrQimNFcTnJnmo9
700 na 700 - 14.08.2017 - godz. 00:01 - Pl. Litewski
|
14-08-2017, 01:17
Pojechali
Kilka zdjęć z pierwszych siedmiu kilometrów: https://goo.gl/photos/bCTrQimNFcTnJnmo9
14-08-2017, 10:13
Pierwszy!
Na placu boju pozostało 7 wspaniałych, a raczej 6 wspaniałych i jedna wspaniała. Na 140 km w Michowie zrezygnowałem z dalszej jazdy i odbiłem na Lublin. Już od Dęblina czułem, że coś jest nie tak z plecami, ale myślałem, że przejdzie. Tak na prawdę to nie wiem co się stało, jakiś brak kompatybilności moich pleców z pozycją na rowerze, a próbowałem różnych kombinacji, takiego bólu w plecach nigdy nie odczuwałem, najwyraźniej PESEL... Wolałem nie ryzykować dalszej jazdy, stad taka a nie inna decyzja Co do samej jazdy: od startu bardzo fajnie nam się jechało, Damian nam pykał fotki, do Konopnicy odprowadził Paul - dzięki Panowie! Mariobiker miał mini boom boxa, do którego się podłączyłem przez bluetooth i puszczałem muzę z telefonu więc nie mogliśmy zbyt daleko się oddalać od siebie Dyskoteka pełną gębą. Za Nałęczowem wjechaliśmy w takie mgły, że można je było kroić niczym tort. Wszechobecna wilgoć spowodowała, że wszystko mieliśmy mokre W Kaziku szybkie fotki przy studni, potem również szybki Orlen na wyjeździe z Kazika. I cały czas ta gęsta mgła, która nie odpuszczała nas aż do Przytoczna! Mam nadzieję, że kolejna noc będzie Im bardziej sprzyjająca, ale i tak dadzą radę! Trzymajmy za Nich kciuki i do zobaczenia na mecie we wtorek ok. godz. 17.30 - 18.00.
14-08-2017, 11:29
Są w Uhninie przed Sosnowcą
"Trzeba pedałować, żeby się utrzymać w siodełku, ale my jedziemy coraz szybciej, rozpędzeni pedałujemy ponad potrzeby, tracąc w rezultacie całą przyjemność jazdy."
14-08-2017, 12:42
Zaraz dojadą do Urszulina
14-08-2017, 15:30
Pozdrawiam,
Jurek
14-08-2017, 17:26
Chełm za plecami, teraz na horyzoncie Hrubieszów.
Ja niestety zostałem w Chełmie i czekam na pociąg. Od ok. dwusetnego km zaczęło dokuczć mi kolano i z każdym km było coraz gorzej. Z Urszulina do Chełma jechałem sam ze średnią 19 km/h. Maść użyczona przez Marzę pomagała na chwilę. Dalsza jazda nie miała sensu z powodów zdrowotnych. Szkoda przegranego wyzwania i oczywiście medalu.
14-08-2017, 17:50
Panowie nie histeryzujcie, kolejne ultra maratony jeszcze przed Wami. Dacie radę
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".
Pozdrawiam.
14-08-2017, 18:57
15-08-2017, 09:42
Najnowsze wieści.
Są koło Janowa. Jadą we trzech: Mariobiker, Endriu i Mariox.
15-08-2017, 10:02
Mario i Endriu już się w pikulach zazeraja. Zupka na śniadanko i rura. Mariox chwilowo zaginął.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|