Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Znakowanie
#1
Kolezanka z pracy pyta sie gdzie mozna oznakowac rower i ile to kosztuje. A ja mam pytanie czy to faktycznie cos daje ? Znacie kogos komu odnalezli rower dzieki takim znakom ?
Kiedys rozmawialem z jakims "Chlorem" w dresie przy okazji konsumpcji piwa i ten oznajmil mi ze rabie rowery dla osprzetu a nie dla ramy, i wiekszosc jego "Ziomali" tez tak czyni. Wychodzi na to ze nie ma sensu jakos specjalnie sie zabezpieczac przed kradzieza.

Ps. Wiem ze sa jakies akcje znakowania, ale kolezanka chciala nie czekajac na takowa oznakowac swojego "Mieszczucha".
Rama, dwa koła i mina wesoła Smile
Odpowiedz
#2
A z samochodami to myślisz inaczej jest - też wiele z nich idzie na części. Znakowanie ma sens jeśli nie ma wybitego na ramie numeru - ale to zdarza się obecnie bardzo rzadko i w naprawdę tandetnych rowerach. Niech koleżanka zapisze ten numer lub sprawdzi, czy jest na karcie gwarancyjnej. Znakowanie przez policję daje ci to, że wiadomo kto jest właścicielem roweru w przypadku kontroli, a kiedy zgłosisz kradzież to rejestruje się w bazie oryginalne numery i te nadane przez policję. Te drapanki policyjne nie są niestety najszczęśliwsze - dlatego jestem przeciwny okaleczaniu rowerów jeśli masz numer w oryginale. Jak się baba :mrgreen: uprze to niech idzie do swojego dzielnicowego. A najważniejsze w tym wszystkim jest myślenie i przewidywanie. Wbrew temu co sądzisz nie jest, aż tak źle z odnajdowaniem rowerów przez policję - jestem praktykiem 8-)
Odpowiedz
#3
73Wojtek słusznie pisze.
ja dodam tylko, choć to w sumie wynika z powyższej wypowiedzi, że fakt, że masz oznakowany rower, poza jego oszpeceniem, zmienia tyle, że:
- teoretycznie powinno to odstraszać złodzieja, ale...
- kiedy złodziej ukradnie rower i będzie na nim jechał, to Policja - w przypadku zatrzymania go do kontroli - sprawdzi rower w oparciu o numery znakowania i stwierdzi, że nie jedzie na nim jego właściciel. wtedy powinni zatrzymać złodzieja do wyjaśnienia, skontaktować się z właścicielem.

Jak to może wyglądać w praktyce? A złodziej kradnie rower i wywozi go samochodem. Albo kradnie i jedzie na nim nie więcej niż 500 metrów, do sąsiedniego bloku. A nawet jak śmiga przez pół miasta, to i tak małe prawdopodobieństwo, że go zatrzymają. Jedyne przypadki kontrolowania przez Policję numerów ram rowerów, z jakimi się spotkałem, to sytuacje na ścieżce. A taki złodziej, gdyby nawet jechał ścieżką, Policję będzie omijał z daleka, nie rzucał się w oczy etc, szczególnie wiedząc, że śmiga znakowanym rowerem. Zatem... jeśli rower ma wybity numer ramy, chyba nie ma sensu go znakować. Należy tylko właśnie zapisać i schować numer ramy.
Odpowiedz
#4
mój był oznakowany, zgłoszenie kradzieży w około 5 minut po zajściu a policjanci kazali się zgłosić na najbliższy komisariat w celu złożenia zeznań zamiast wysłać patrol który być może natknął by się na sprawce. Swego czasu zatrzymali u mnie na osiedlu kolesia który miał w garażu osprzęt umożliwiający uzbrojenie 50 paru rowerów, skradzione rowery rozmontowywał i składał tak aby nie dało się ich poznać.

A tak przyszło mi jeszcze do głowy że jakby trochę się pobawić to można wypełnić oznakowanie policyjne, urządzeniem do grawerowania zmodyfikować numer oryginalny numer, pomalować ramę na nowo, zgłosić się na policję w celu ponownego oznakowania.
"Abstynencja jest dobra, ale powinna być praktykowana z umiarem"
Odpowiedz
#5
znakowanie nic nie kosztuje, mozna to zrobic u policjantow bez specjalnego umawiania sie chociazby na IV.wystarczy dowod zakupu i jakis dokument.z reszta ten temat byl juz tutaj poruszany.czy warto znakowac?jak dla mnie odpowiedz jest oczywista - tak!czy "oszpeca" to rower?- jak dla mnie bzdura.zwykla grawerka (w lakierze, nie w ramie) na przyklad na dole ramy - nie wplywa na wyglad roweru.widzialem 2 razy na zapisie z monitoringu jak koles krecill sie przy moim rowerze,a po tym jak zobaczyl naklejke na ramie poszedl w cholere.czy pomaga w wypadku kradziezy? 1. zlodziej zwraca uwage na taka naklejke ("mienie oznakowane przez policje") i raczej odstrasza go ona, 2. policja predzej zwroci na nia uwage przy kontroli (ze spr nr ramu nigdy sie nie spotkalem), 3. po nalocie na jakas dziuple gdzie stal nasz sprzet szybko sie o tym dowiemy. a wiec tak, pomaga.

jak juz pisal kolega - ze znajdowaniem rowerow wcale nie jest tak zle jak nam sie wydaje, co nie zmienia faktu ze najlepiej tez nie jest. wbrew opinii ze tego typu zabezpieczenia sa iluzoryczne uwazam ze warto to robic - przezorny zawsze ubezpieczony, a skoro takie drobne rzeczy moga zwiekszyc nasze szanse to dlaczego nie? wiadomo ze jak cham sie zaprze to rower i tak walnie ale nie dajmy sie zwariowac.przede wszystkim nie nalezy tym bucom pracy ulatwiac; mysl gdzie zostawiasz rower, zapinaj go zawsze - nawet na kilka minut pod sklepem, sciagaj swiatla,licznik, pompke, bidon itd.poza tym sa serwisy takie jak baza rowerow albo nasze forum, ktore tez podnosza nasze szanse po ewentualnej "malej tragedii"...
Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...
Odpowiedz
#6
szymek_sq napisał(a):A tak przyszło mi jeszcze do głowy że jakby trochę się pobawić to można wypełnić oznakowanie policyjne, urządzeniem do grawerowania zmodyfikować numer oryginalny numer, pomalować ramę na nowo, zgłosić się na policję w celu ponownego oznakowania.
Szymek to co piszesz to podżeganie do przestępstwa z art 270 kk :mrgreen: Takie wykorzystanie talentu manualnego bywa jednak ryzykowne i kosztowne przy wpadce. Ludzie nie przebijajcie numerów :mrgreen:
Mogę się zgodzić, że policyjna wlepka wpływa odstraszająco, ale twierdzę, że jakość grawerki nie jest najwyższych lotów. Dla ciekawości to policjanci sprawdzając rower na pewno spisują i sprawdzają oryginalny numer z ramy.
mindex napisał(a):- kiedy złodziej ukradnie rower i będzie na nim jechał, to Policja - w przypadku zatrzymania go do kontroli - sprawdzi rower w oparciu o numery znakowania i stwierdzi, że nie jedzie na nim jego właściciel. wtedy powinni zatrzymać złodzieja do wyjaśnienia, skontaktować się z właścicielem.

Tak to teoretycznie powinno wyglądać... :-D Wystarczy, ze gość powie, że rower jest jego kolegi. Wierzcie mi, że nikt tego nie będzie weryfikował jeśli nie ma konkretnego podejrzenia. W końcu rower można odsprzedać innej osobie i nie informuje się o tym policji. Mądry złodziej poda wyuczone fałszywe dane i :evil: Trzeba mieć jednak nadzieję, a przede wszystkim rozum Confusedhock:
Pzdr z grodu nad Uherką
Obst Team Chełm
Odpowiedz
#7
Na wszelki wypadek powiedzialem kobiecie zeby pojechala i oznakowala sobie sprzet. Moze bedzie bezpieczniej robic zakupy w Markecie dzieki temu :lol: Sam chyba tez przy okazji sie tam udam, co mi szkodzi jak bede przejezdzac kolo komisariatu.

Ps. Tematu jakos nie znalazlem, ale jeszcze pogrzebie na forum.
Rama, dwa koła i mina wesoła Smile
Odpowiedz
#8
pinky : http://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=313 , bylo w tym samym dziale tylko na nastepnej stronie Smile pzdr
Zawsze możesz kupić nowy kask, za to głowę masz tylko jedną...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości