Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Południowa część Green Velo
#41
Jeździłem po tamtych okolicach zanim powstało GV, jeździłem też trochę poprzedniego lata. Sama trasa ma tę zaletę, że prowadzi bocznymi drogami, często nawet bez ruchu kołowego. Okolice świetne. Porobiono przystanki rowerowe, na których są ogromne tablice informacyjne, na każdym takie same, informujące jak to się napracowali (przecież nie za darmo) TFUrcy (przez wielkie TFU, oczywiście) tego szlaku (rozumiem, formalne ograniczenia w przebiegu, ale nie da się wyjaśnić powodu stawiania tych kretyńskich tablic, przy braku normalnych tablic informacyjnych). Nie ma natomiast żadnych informacji dla użytkowników, czyli rowerzystów. Mówiąc krótko - masz szlak, ale bez własnej mapy i tak nic nie wiesz; nie wiesz nawet, gdzie jesteś. Żałosne, prawdę mówiąc; takie - ewropejskie! Bez tego szlaku też dałoby się tę lub podobną trasę przejechać wg dobrej mapy. Samą ideę szlaku rowerowego długodystansowego uważam za wielce pożyteczną i fajną. Pewnie wkrótce powstanie klub tych, którzy przejechali GV, a może już jest?
Odpowiedz
#42
Pisząc posta o konkursie na zdjęcie ze szlaku Green Velo: http://forum.rowerowylublin.org/thread-10456.html
przy okazji obejrzałem sobie raz jeszcze galerie Artura i Lecha. Ach, wspomnień czar. Piękna przygoda to była!
To co?
Trzeba zaplanować kolejny odcinek GV! Tym razem wypadałoby przejechać 1szą część szlaku - od Końskich do Rzeszowa - prawie 400 km.
[Obrazek: 795696aa746b31c0med.jpg]
Może długi weekend czerwcowy (Boże Ciało)?
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#43
Jedźmy Radku.
Terenikiem to ciągnikiem.
Odpowiedz
#44
No fajnie. Też mnie wzięło na wspominki Big Grin GV jest ciągle w planach. Miałem chęci na inną część, ale może w 2018 uda się zrobić obie.
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"
Odpowiedz
#45
(10-12-2017, 22:02)Lech napisał(a): Miałem chęci na inną część
Którą konkretnie?
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#46
Z drugiego końca.
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"
Odpowiedz
#47
(10-12-2017, 22:36)Lech napisał(a): Z drugiego końca
Elbląg - Suwałki? Jakieś 400 km.To już by trzeba troszkę więcej dni urlopu brać by dojechać do Elbląga i powrót z Suwałk. Chyba, że coś innego planujesz, nie bądź taki tajemniczy Wink
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#48
A moze Rzeszow Krasnystaw lub do Chelma? My mamy w planach ta czesc zrobic , gdyz Konskie Rzeszow juz zrobione w 2016/2017
Odpowiedz
#49
(11-12-2017, 00:51)kofi napisał(a): A moze Rzeszow Krasnystaw lub do Chelma?
Tomek, widzę, że nie czytałeś od początku tego wątku Tongue Tą trasę właśnie przejechaliśmy, tyle, że przez Hrubieszów - Krasnystaw.
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#50
(10-12-2017, 23:08)Rado napisał(a):
(10-12-2017, 22:36)Lech napisał(a): Z drugiego końca
Elbląg - Suwałki? Jakieś 400 km.To już by trzeba troszkę więcej dni urlopu brać by dojechać do Elbląga i powrót z Suwałk. Chyba, że coś innego planujesz, nie bądź taki tajemniczy Wink
Chciałbym zrobić całą część z Elbląga do Lublina, ale to z 1000 km i czasu będzie brak. Twoja propozycja całkiem mi się podoba Smile
"It's not the kill
It's the thrill of the chase"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości