Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
5. Maraton Lubelski
#41
(05-05-2017, 13:58)Noorbi napisał(a): Z uwagi na sprawy organizacyjne ogłaszam odprawę przed Maratonem. Pomnik Marii Curie-Skłodowskiej przy rektoracie UMCS ul. Radziszewskiego godz. 7.30. Po odprawie przejedziemy szybko nasz odcinek/miejsca na których stoimy do przebiegnięcia ostatniego zawodnika.

Noorbi maraton rusza o godz. 9:00 więc odprawa o godz. 7:30 jest mocno za wcześnie.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#42
(05-05-2017, 15:15)Mariobiker napisał(a): Noorbi maraton rusza o godz. 9:00 więc odprawa o godz. 7:30 jest mocno za wcześnie.
Mario ma rację.
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#43
Wojskiem zapachniało Tongue
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".

   Pozdrawiam.
Odpowiedz
#44
Czy ja mogę w takim razie prosić o odprawienie w sobotę na ognisku? Big Grin
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#45
(05-05-2017, 17:32)mraugorzata napisał(a): Czy ja mogę w takim razie prosić o odprawienie w sobotę na ognisku? Big Grin

Nasz SSSkierownik jest ugodowy Big Grin więc powinno się udać.
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#46
Kolejny dzień weekendu z mocnym akcentem Rowerowego Lublina za nami. Tym razem RL zrobił kawał dobrej roboty (i przede wszystkim docenionej przez osoby z "zewnątrz") podczas V Maratonu Lubelskiego. Jesteśmy rozpoznawalni w "mieście" Big Grin dzięki czemu kilka nowych osób zadeklarowało się na jeżdżenie z RLem.
Parę fotek zrobionych przez Mariobikera: https://goo.gl/photos/KaabqZ1euCFK8KYa9
To był piękny dzień! Dzięki wielkie wszystkim obstawiającym trasę i naszym maratończykom/maratonkom Tongue Gratki dla Was: Eliza, Magda, Mariox! (PS.ktoś jeszcze od nas biegł?) Szacun, kaski z głów Big Grin
[Obrazek: button-127-brown.png]
Żadne słowa nie zastąpią czynów...
Odpowiedz
#47
Pierwszy maraton za mną. Coś źle zmierzyli, bo wyszło mi ponad 50 km, ale dałam radę. Był jeden szlif, ale była też moc Big Grin

Tak teraz myślę, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby nie jechać trasy maratonu, ale mieć przydzielone odcinki po 5 km i na nich krążyć. Bo ciężko było ogarnąć rozciągniętą na 2-3 km grupę.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Odpowiedz
#48
To był kawał dobrej roboty i najważniejsze - doceniony !!!
Brawo !!!
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell
Odpowiedz
#49
Jechałem autem ze Sławinka około 10 i na długości jednego kilometra RL bardzo widoczny - najpierw Mariobiker gnał rowerem w dół Warszawską, a przy Statoilu Marzena pilnowała porządku z jakimś kolegą Smile
Odpowiedz
#50
Ha... była tam Marza ale nie pilnowała porządku. I byłem tam ja i czekałem na zmianę świateł do jazdy na wprost.... bo chciałem ogarnąć jeszcze raz Racławickie
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości