Liczba postów: 26
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2017
Reputacja:
0
25-04-2017, 19:36
Tak jak w temacie.
Mamy cały uwalony rower w błocie i trzeba go umyć. Co robimy?
* Wiadro z ciepłą wodą + gąbka *
Tylko jak błoto zaschnięte to gąbką to czyścić jest trochę zabawy.
* wąż ogrodowy *
Niby dobrze bo woda nie leci pod ciśnieniem i leci czysta woda więc jakby ta opcja wydaje się najlepsza.
* Myjka ciśnieniowa, myjnie bezdotykowe *
Woda z jakimś detergentem lecąca pod ciśnieniem gdzie błoto może wlecieć w łożyska itd.
Słyszałem teorie, że myjka ciśnieniowa zabija napęd. Prawda czy mit?
Jaki sposób najlepiej polecacie?
Jak Wy myjecie rowery?
Liczba postów: 1869
Liczba wątków: 179
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
5
Z własnego doświadczenia odradzę Ci tylko jedną sytuację: mycie myjką ciśnieniową... z powodu wielu aspektów... po prostu... ciśnienie?! Odpuść.
Liczba postów: 126
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2009
Reputacja:
2
Wąż ogrodowy wydaje się być optymalny. Myjki ciśnieniowe są fajne ale trzeba częściej wymieniać suporty I piasty...
Liczba postów: 2171
Liczba wątków: 77
Dołączył: Jul 2012
Reputacja:
5
Mocno ubłocony rower myję myjką ciśnieniową.Trzeba tylko pamiętać aby strumień wody był pionowo .I nic się nie dzieje.
Pozdrawiam,
Jurek
Liczba postów: 947
Liczba wątków: 8
Dołączył: May 2013
Reputacja:
7
25-04-2017, 22:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-04-2017, 01:13 przez Ex Driver.)
Nie brudzić --- na szosie błota nie ma. A w terenie-- no cóż przed bajorem zwolnić i przejechać delikatnie.
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2111
Liczba wątków: 83
Dołączył: Aug 2012
Reputacja:
4
(25-04-2017, 22:11)Ex Driver napisał(a): Nie brudzić --- na szosie błota nie ma. A w terenie-- no cóż przed bajorem zwolnić i przejechać delikatnie.
Albo w ogóle nie jeździć. Pewniejsze.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
Liczba postów: 947
Liczba wątków: 8
Dołączył: May 2013
Reputacja:
7
26-04-2017, 01:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-04-2017, 01:15 przez Ex Driver.)
" Wykorzystaj chwilę - nie przegap niczego".
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1457
Liczba wątków: 37
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Blotko z roweru latwiej schodzi niz z ludzia.... Ja nie lubię jak ociekam błotem , ale rower nigdy sie nie skarzył, nie lubi tylko jak się go karcherem myje, bo później łożyska mu trzeba wymieniać. Inne formy kąpieli przyjmuje bez fochów.
STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Liczba postów: 5652
Liczba wątków: 228
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
21
Warto pomyśleć o jeszcze jednym.
Gdy raz na jakiś czas wszystkie powierzchnie lakiernicze "pociągamy" porządnym woskiem to i błotko łatwiej schodzi.
Samo mycie to oczywiście gąbka i do dzieła
"Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem." George Orwell