Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Kazimierz niedziela 28.III.2010r.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
marecky napisał(a):sytuacja kolegi, która miała miejsce rok temu, kiedy też na początku sezonu przeliczył swoje możliwości

Arkus też trochę nawiązał do mojego posta w kwestii warunków na trasie :-)

Ale macie problemy ;-) jest błoto - spadasz na asfalt, nie masz siły jechać - idziesz chociażby na pociąg. Dla mnie proste.
Arkus napisał(a):wątpię żeby ktoś lubił przedzierać się / brodzić w zastępstwie jazdy
Ja bym się z chęcią poprzedzierał raz jeszcze :-)
A JA MOGĘ JECHAĆ Z WAMI
:lol: :lol:
mindex napisał(a):jeszcze raz przepraszam Dungora i wszystkich za zamieszanie i proponowanie lajtowej jazdy w temacie o treningu.

ej...luz Wink

Nie będzie deptania z mojej strony, ugiąłem hak przerzutki i nie mam trzech najmniejszych trybów w dyspozycji Smile

Czyli luzik!
Ja się wybieram w niedzielę szosą do Kazika. Ma ktoś ochotę?

http://forum.rowerowylublin.org/viewtop ... 6371#16371

BADEVIL

Oka tak jak napisałem wcześniej w miarę sensownie się czuję po Nałęczowie więc o ile pogoda nie będzie podobna jak dziś (mniej więcej do Palikij padało) to pojawię się pod skansenem.
Podejmę nierówną walkę ze sobą jeśli tylko pogoda mi na to pozwoli czyli nie będzie lało ;-)
Dwa pytania, czy godzina 10 oznacza godzinę 9 nowego czasu?

Edit: chyba coś pokręciłam godz 11 czyli 10 nowego czasu Smile

I czy nie lepiej, żeby grupa rekreacyjna umówiła się przy Lukoilu i pojechała przez Sporniak, Wojciechów (lepsza nawierzchnia)? Z opcją zawrócenia w Nałęczowie, bo co prognoza to inne dane deszczowe...
odpowiadam na pytania:

1. godzina 10.00 oznacza godzinę 10.00 według wskazań zegarków w niedzielę, 28 marca 2010 roku (czyli po zmianie czasu). zatem jest to godzina 10.00 nowego czasu Smile

2. przy Lukoil i przez Sporniak, Palikije (?), Wojciechów - chętnie. tylko - musieliby potwierdzić wszyscy zainteresowani. zatem - jeśli potwierdzą - możemy się przemówić pod Lukoil przy JP2. Jeśli nie potwierdzą - spotkamy się jednak pod Skansenem, a stamtąd pojedziemy kawałek czerwonym szlakiem i może w Motyczu zboczymy ze szlaku na trasę asfaltową...

Dodam jeszcze, że opcja zawrócenia w Nałęczowie tudzież opcja powrotu z Kazimierza przez Puławy, z wykorzystaniem PKP, wchodzi w grę, właśnie w przypadku załamania pogody.

Zastrzegę także, że jeśli rano będzie padało, nie pojedziemy z asunday. Ale niezwłocznie po podjęciu ewentualnej negatywnej decyzji co do wyjazdu wpiszę to na forum.

BADEVIL

Mi tam ryba dajcie tylko znać czy coś się zmieniło.
Stron: 1 2 3 4 5