Dawno Was nie widziałam więc jak ktoś ma na drugą zmianę albo w ogóle wolne to zapraszam
. Nie zajmie nam to dużo czasu. Jeśli nikt się nie wpisze do 10tej - nie czekam pod LKJ i sama robię kółko - najwyżej można dogonić jak ktoś chce
. Pojadę ścieżką, wypadnę na ulicę, wskoczę w Grzybową i zniknę w lesie
. Czyli krótka standardowa wersja.
Ja juz po obiedzie
Jeszcze raz dzięki za wspólne kręcenie i naukę obsługi kompresora - już się nie bujam
. Do następnego.
A ja po drugim śniadaniu
Było trochę siłowania się z wiatrem, ale i tak przyjemnie :] Wracając wstąpiłem pod Galę na myjkę, bo już nie mogłem znieść tego piachu i skrzypienia :]
Skrzypienie uciszysz ale moich opon nie
. I niech się przyzna ten, kto nas mijał na ścieżce jak już wracaliśmy - nie jestem pewna ale strzelam-rafik80?
To nie ja....strzelaj dalej ;-)
to jak nie Ty to ja już nie mam pomysłu
ale podobny był ktoś do Ciebie w takim razie - nawet tą czarno - żółtą bluzę miał...
chyba że Ty nie wiesz że nas mijałeś -ja trochę inaczej wyglądam niż ostatnio