29-11-2010, 15:58
29-11-2010, 16:22
Joseph jestem pełen podziwu
Ja dziś zrobiłem około 10km po mieście, ludzie się ze mnie śmiali
Wyciągnąłem swojego mieszczucha na wąskich oponkach bez bieżnika, po 200m zawróciłem po górala ze zmienionymi oponami- duży klocek 2,3 ;> jeździło się wyśmienicie!, nie mogę doczekać się 18tej
A tak na poważnie, to jest lekko na minusie (u mnie -3) wiec nie będzie bardzo mokro. Wiatr bardzo mały, więc ustawka aktualna. I tak jak pisał erczy, koniecznie zabrać okulary, bo wieje w oczy śniegiem niemiłosiernie. Do zobaczenia!
Ja dziś zrobiłem około 10km po mieście, ludzie się ze mnie śmiali
Wyciągnąłem swojego mieszczucha na wąskich oponkach bez bieżnika, po 200m zawróciłem po górala ze zmienionymi oponami- duży klocek 2,3 ;> jeździło się wyśmienicie!, nie mogę doczekać się 18tej
A tak na poważnie, to jest lekko na minusie (u mnie -3) wiec nie będzie bardzo mokro. Wiatr bardzo mały, więc ustawka aktualna. I tak jak pisał erczy, koniecznie zabrać okulary, bo wieje w oczy śniegiem niemiłosiernie. Do zobaczenia!
29-11-2010, 17:19
Będę na bank :!:
29-11-2010, 21:06
Niestety ale darłem z buta z Abramowickiej na Świt szybkim tempem po grząskim śniegu a i tak nie wyrobiłbym się na czas. ponad dwie godziny takiego "joggingu" spowodowało, że odpuszczam. I tak się czuję jak po dobrej biegówce. Pozostałym kolegom życzę dobrych wrażen i udanej zabawy (na jp2 mijałem jakiegoś nieoświetlonego gianta mtb i wegorka :-D )
przełajem po śniegu tak- :-P ale nie tym razem
przełajem po śniegu tak- :-P ale nie tym razem
29-11-2010, 21:09
michalbrodowski napisał(a):Ja dziś zrobiłem około 10km po mieście, ludzie się ze mnie śmiali
Ja dziś 4,5km na szosie. :mrgreen: Musiałem się przemieścić po mieście (ale ze mnie poeta), a jedyny aktualnie sprawny rower to szosa... Nawet fajnie było, choć momentami trzeba było przez większe zaspy przenosić - CX rulez. Nawet jakiś gościu zaczął mnie filmować z komórki to mu kulturalnie pomachałem i krzyknąłem "siemano". Może gdzieś się znajdę na retjubie albo gdzieś.
29-11-2010, 21:28
Jechałem do was zobaczyć jak wam idzie przecieranie ścieżki ale nie dojechałem na czas :-D
Ścieżka dla mnie nieprzejezdna w ogóle, pod LKJ stawiłem się dopiero o 18.30 bo ostatnie 2 km do LKJ od strony grafa prowadziłem rower.
Wstąpiłem pod LKJ nie zobaczyłem nikogo i pojechałem w swoją stronę, zrobiłem jakieś 13 km i powiem, że jest mi ciężko się przemieszczać rowerem w takich warunkach jak dziś :-) Mimo wszystko było fajnie jedna gleba pod samym blokiem zaraz po wyjeździe z domu a tak po za tym to fajna zabawa taka jazda :-)
Ścieżka dla mnie nieprzejezdna w ogóle, pod LKJ stawiłem się dopiero o 18.30 bo ostatnie 2 km do LKJ od strony grafa prowadziłem rower.
Wstąpiłem pod LKJ nie zobaczyłem nikogo i pojechałem w swoją stronę, zrobiłem jakieś 13 km i powiem, że jest mi ciężko się przemieszczać rowerem w takich warunkach jak dziś :-) Mimo wszystko było fajnie jedna gleba pod samym blokiem zaraz po wyjeździe z domu a tak po za tym to fajna zabawa taka jazda :-)
29-11-2010, 21:39
Dzięki chłopaki, fajnie było :-D
29-11-2010, 21:53
Dzięki za miłe kręcenie,trochę gleb było i troszkę ślisko...
DST: 93km
36km/h
Do następnego DD
DST: 93km
36km/h
Do następnego DD
29-11-2010, 22:11
Stawiła się dzielna 5cio osobowa ekipa: Kola, Żwirek, wegor, Sagan i ja
Było super, więcej pchania niż jazdy Dzięki
Traczek:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=kgntluwbosmnwvqq
Było super, więcej pchania niż jazdy Dzięki
Traczek:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=kgntluwbosmnwvqq
29-11-2010, 23:33
No lekki hardkorek był! Zabawa przednia! Szlify również pierwsza klasa! Nie mówiłem, ale na JP2 jak wracaliśwy już, zagadał do mnie jakiś gość z samochodu i chciał na ramę :p