Jadę z Jankiem, Kamilem i pewnie Markiem na
2,5h trening, start punktualnie. Nie spać, zwiedzać!
Oni nie śpią. Oni nie żyją. Martwe forum...
Nie śpimy,żyjemy i niestety ,ale o zapodanej godzinie pracujemy :-(
Ja o tej godzinie mogę wam piątkę przybić podjechać jadąc do pracy :lol:
Wzielibyście się za jakąś ciężką pracę fizyczną, tak żeby pot skraplał sie na ścianach w waszym miejscu pracy, a nie rowerek w godzinach przedpołudniowych, kiedy to większość z nas, z kilofem w ręku, kruszy węgiel, by mieć za co bułkę i kefir kupić, dnia nastepnego.
Zdegustowałem się, dziękuję za uwagę, serdecznie pozdrawiam, bez szczypty złoścliwości.
Bart, ale ja wolałbym brać zasiłek wypracowany Twoim kilofem
Co to, to nie, ja juz swoje lata mam, przyczepkę pełną trzepaków może bym jeszcze pociągnął, ale to już nie jest to co kiedyś, ledwo mi na 2 obiady starcza...