Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 06.09, lkj, godz. 10.00 Krzczonowski Park Krajobrazowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Zdjęcia satelitarne na jutro są obiecujące.
Jedziemy :-D
Jesli tak to i ja sie piszę :-D
o której orientacyjnie powrót?
Mam ochotę pojechać z Wami, ale nie wiem jeszcze czy będę mógł.

Jurek - małe pytanko, jak myślisz, wszystkie sklepy i knajpki po drodze będą pozamykane ( w końcu niedziela) ? Jeżeli tak, to każdy musiałby przygotować sporo wody na drogę i coś pożywnego do jedzenia. Ja gdybym jechał chętnie zjadłbym mały obiadek gdzieś w okolicach parku krajobrazowego ;-) . Rano dam znać, czy jadę. Pozdrawiam
patkos napisał(a):Ja gdybym jechał chętnie zjadłbym mały obiadek gdzieś w okolicach parku krajobrazowego ;-)
Zamówimy jakąś pizzę do parku ;-)
Jurku, rozmawiałem z tobą, a zapomniałem o wpisie :-)
Zgłaszam swoją chęć :-)
patkos napisał(a):(...)
Jurek - małe pytanko, jak myślisz, wszystkie sklepy i knajpki po drodze będą pozamykane ( w końcu niedziela) ? Jeżeli tak, to każdy musiałby przygotować sporo wody na drogę i coś pożywnego do jedzenia. Ja gdybym jechał chętnie zjadłbym mały obiadek gdzieś w okolicach parku krajobrazowego ;-) . Rano dam znać, czy jadę. Pozdrawiam

Ja zawsze tak tankuję ;-) , że jadę bez pit stopów :-D . Ale dobrze, że o tym mówisz. Mieliśmy już taką sytuację, że trzeba było odjeżdżać w bok ze dwa km do sklepu. W tym wypadku myślę, że w Krzczonowie będzie coś otwarte. Ale na jakieś obiadki to nie ma co liczyć :-( . Ja jak zwykle biorę kanapki i coś słodkiego.
Dzisiaj już nie dam rady przyjechać na ustawkę. Pogoda wygląda obiecująco. Udanej wycieczki.
i w końcu! 100,23 km przy avs 19,9 :mrgreen:
chyba jednak dobrze wyszło że skróciliśmy trasę i tempo ostatnie 10 km było lajtowe, bo zaczęły mi od tego wiatru kolana wysiadać.
natomiast co do samej ustawki - chyba Jurku powinna się ona znaleźć w dziale trening mtb :-P

P.S. Pamiętajcie po takich leśnych ustawkach sprawdzać czy się nie ma kleszczy - ja dziś jednego znalazłem.
To może najpierw do powyższego. Tak naprawdę daleko nam jeszcze do treningów MTB. Ale uwaga o tyle słuszna, że bardziej powinniśmy dostosowywać tempo do najsłabszych uczestników. Ja to mówiłem dzisiaj na trasie zaraz na początku. Nie bójmy się zostać z tyłu, nie forsujmy tempa, które nas przerasta.
I kolejna uwaga. Grupa może się trochę rozerwać na trasie, ale nie tak jak przed Czerniejowem. To, że nie zrealizowaliśmy planu to nic. Ale jeżeli ostatni traci kontakt wzrokowy z grupą to już jest źle. Wiem, że grupy się rozrastają i ciągle się docieramy, ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
Tyle gderania. :-D
Na dzisiejszej ustawce pojawiło się ku mojemu zdziwieniu 13 facetów Undecided . Ominęliśmy pierwszy leśny odcinek, ale i tak odrobiliśmy sobie to przed Krzczonowem. Mimo głosów, nie jedźmy tamtędy, pojechaliśmy. Było super. :mrgreen: Chociaż są tacy co myślą inaczej ;-)
Po drodze Yorki straszył nas połkniętą pszczołą :-x Czekaliśmy kiedy zacznie puchnąć, rozglądając się za jakimś pogotowiem ale na szczęście nic takiego się nie stało. W drodze powrotnej trochę nam osłabł Zebi, ale po krótkim odpoczynku jak pisał elephant w lajtowym tempie wróciliśmy do Lublina.
A jechaliśmy tak:
http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId ... Leave=true
Stron: 1 2 3 4