19-10-2013, 23:04
20-10-2013, 01:36
Witamy z Manim wszystkich, jako Ci najsypatyczniejsi. najtwardsi, najbardziej elokwetni i w ogóle - witamyn wszystkich.
Jedyimez ot co.
a teraz żart sytuacybjy, z życia wzuęty:
ZAndarm yatryzmuje BLONDYNKE:
zandarm - "prawo jazdy, dowod rejestracyjny, gaŚNICA, trójkącik"
BLONDYNKA - " tójkiącik zgoliłam rano...."
także tego, czekajcie na mnie i Maniego.............
Bajo!!!!
Jedyimez ot co.
a teraz żart sytuacybjy, z życia wzuęty:
ZAndarm yatryzmuje BLONDYNKE:
zandarm - "prawo jazdy, dowod rejestracyjny, gaŚNICA, trójkącik"
BLONDYNKA - " tójkiącik zgoliłam rano...."
także tego, czekajcie na mnie i Maniego.............
Bajo!!!!
20-10-2013, 01:51
Aha, prosimy z Manim o przeniesie ustawki na 11, dopiero skonczyliśmy jesśc pizze:
https://db.tt/7gZmcY0H
Zdjęcie pozowane:
https://db.tt/eMgaqkcY
https://db.tt/7gZmcY0H
Zdjęcie pozowane:
https://db.tt/eMgaqkcY
20-10-2013, 17:26
Wróciłam!!!Cała i zdrowa, a to zasługa przemiłych Towarzyszy Janka I Pawła! :lol: Dzięki Chłopaki za pomoc w doholowaniu denatki JaNiny :-D Foty wstawię jak zakumam jak się to robi :-D
20-10-2013, 17:52
Dzięki Faziemu za zorganizowanie super ustawki. Trochę mało terenu, ale to nieważne, bo i tak było super
Trasa: http://www.strava.com/activities/90249032
Trasa: http://www.strava.com/activities/90249032
20-10-2013, 18:00
Powiem tylko tyle , że nie była to lajtowa ustawka a ze względu na parę bardzo stromych podjazdów , mi z dojazdem do domu wyszło 140km , pogodę mimo wszystko trzeba uznać za udaną , liczba uczestników dopisało było nas 26 osób , trasa ustalana na bieżącą .
20-10-2013, 18:02
Ta-dam! Pierwsza seta po wypadku! :-D (świętuję podwójnie, bo w końcu to dziadostwo nagrało mi całą trasę ;-) )
Dzięki wielkie. Momentami było mi ciężko, ale ostatecznie zajechałam do domu ;-)
Nadmienię, że powroty Raszyńską powinny być zakazane :-P
Dzięki wielkie. Momentami było mi ciężko, ale ostatecznie zajechałam do domu ;-)
Nadmienię, że powroty Raszyńską powinny być zakazane :-P
piotr73 napisał(a):trasa ustalana na bieżącąW Nałęczowie to nagle było tyle pomysłów, ilu uczestników :-P
20-10-2013, 18:13
Ja również dzięki za ustawkę. Dla Faziego podwójne piwo ;-)
U mnie wyszło coś około 117km.
W związku z tym, że pomysłów było dużo ja dorzuciłem swój i od Wojciechowa strzeliłem solo.
Do następnego.
PS. Aparat miałem ale był taki lajt że nie zdążyłem go wyciągnąć.
U mnie wyszło coś około 117km.
W związku z tym, że pomysłów było dużo ja dorzuciłem swój i od Wojciechowa strzeliłem solo.
Do następnego.
PS. Aparat miałem ale był taki lajt że nie zdążyłem go wyciągnąć.
20-10-2013, 18:55
Ustawka była MEGA! Dzięki pomocy kolegów w ustalaniu trasy był nie tylko jesienny Kazik, ale też wąwozy, górki, zjazdy i podjazdy i jesienne krajobrazy.
Jak już było powiedziane, było nas 26 osób. U mnie 117 km.
Dokąd jedziemy za tydzień, bo pogoda ma być jak drut!
Jak już było powiedziane, było nas 26 osób. U mnie 117 km.
Dokąd jedziemy za tydzień, bo pogoda ma być jak drut!
20-10-2013, 19:05
Kompilacja pomysłów na trasę dała ciekawy efekt. :lol: Nie wiem tylko po co tak ostro walczyłem w tych wąwozach bo już w Lublinie mocno to odczułem. :-P
Dzięki Fazi za zapodanie Kazimierza. To był chyba już ostatni dzwonek, żeby go zrobić w takiej wersji. Trzeba by to powtórzyć w lecie bo widziałem, że zapotrzebowanie na postoje i pogaduchy w trasie było dużo, a tu dzień krótki.
Ale, albo ja się tak trzepałem, albo Wy zaraz wystartowaliście po mnie bo ja byłem w domu 17.14. Co prawda oprócz Świdnika chyba najdalej ale mimo wszystko.
Ja wyciągnąłem parę razy aparat chociaż na trasie wiązało się to później z gonieniem grupy i jest parę zdjęć.
U mnie 127km i jest to jedna z nielicznych setek w tym roku.
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... Kazimierz#
Gosiu, Ty szybowałaś gdzieś w stratosferze bo pokazuje u ciebie: Łącznie w górę 115873 m hock:
Dzięki Fazi za zapodanie Kazimierza. To był chyba już ostatni dzwonek, żeby go zrobić w takiej wersji. Trzeba by to powtórzyć w lecie bo widziałem, że zapotrzebowanie na postoje i pogaduchy w trasie było dużo, a tu dzień krótki.
Ale, albo ja się tak trzepałem, albo Wy zaraz wystartowaliście po mnie bo ja byłem w domu 17.14. Co prawda oprócz Świdnika chyba najdalej ale mimo wszystko.
Ja wyciągnąłem parę razy aparat chociaż na trasie wiązało się to później z gonieniem grupy i jest parę zdjęć.
U mnie 127km i jest to jedna z nielicznych setek w tym roku.
https://picasaweb.google.com/1038665338 ... Kazimierz#
mraugorzata napisał(a):Ta-dam! Pierwsza seta po wypadku! :-D (świętuję podwójnie, bo w końcu to dziadostwo nagrało mi całą trasę ;-) )
(...)
Gosiu, Ty szybowałaś gdzieś w stratosferze bo pokazuje u ciebie: Łącznie w górę 115873 m hock: